Twierdziła, że ma objawy koronawirusa. Została aresztowana
39-letnia Brazylijka zgłosiła się do prywatnej kliniki w Rio de Janeiro z objawami zaziębienia, mówiąc personelowi, że właśnie wróciła z Hongkongu i to zapewne symptomy koronawirusa. Po badaniu ... pacjentkę aresztowano.
Kobieta zgłosiła się do kliniki w nocy z piątku na sobotę i zaalarmowała personel, że po powrocie z podróży ma objawy, jakie mogą wskazywać na zakażenie koronawirusem, którym zaraziła się zapewne w Honkongu, skąd właśnie przyleciała - relacjonuje państwowa informacyjna Agencia Brasil.
Personel kliniki postawiono niezwłocznie w stan alarmowy, lekarze zajęli się pacjentką natychmiast, umieszczając ją na jednym z oddziałów, który został izolowany. Zaalarmowano też od razu regionalne władze sanitarne i brazylijskie Ministerstwo Zdrowia.
ZOBACZ: 70 osób zakażonych koronawirusem na wycieczkowcu. Na statku są Polacy
Wkrótce do kliniki zgłosili się członkowie rodziny pacjentki, ale informacja o jej pobycie w Hongkongu zupełnie ich zaskoczyła. Okazało się, że niegroźnie przeziębiona kobieta wymyśliła od początku do końca historyjkę o tym, jak pracowała w Hongkongu jako opiekunka do dzieci w pewnej rodzinie.
Jak tłumaczyła podczas policyjnego przesłuchania, obawiała się, że w klinice w Rio nie zajmą się nią wystarczająco szybko i chciała w ten sposób zwrócić na siebie uwagę personelu medycznego.
Według najnowszych informacji Ministerstwa Zdrowia w Brazylii nie ma dotąd potwierdzonych przypadków zachorowań spowodowanych koronawirusem, ale osiem osób znajduje się na obserwacji w stanach Sao Paulo, Rio Grande do Sul, Minas Gerais, Rio de Janeiro i Santa Catarina.