Andrzej Duda sam stworzył chaos i sam go pogłębił - Kosiniak-Kamysz w "Śniadaniu w Polsat News"
- Na sporze tracą obywatele, Polki i Polacy - powiedziała o reformie sądów i podpisaniu ustaw sądowych przez prezydenta w "Śniadaniu w Polsat News" Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Nowej Lewicy. - Andrzej Duda podpisem uporządkował system prawny w Polsce - uznała Mirosława Stachowiak-Różecka (PiS). - Sam go stworzył (chaos - red.), sam go teraz pogłębił - stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL).
W Dzienniku Ustaw opublikowana została w czwartek nowelizacja ustaw o ustroju sądów i Sądzie Najwyższym. Prezydent Andrzej Duda podpisał tę nowelizację we wtorek. Nowelizacja ma wejść w życie po siedmiu dniach od publikacji. Sejm uchwalił nowelizację 20 grudnia zeszłego roku. Senat 17 stycznia wniósł o jej odrzucenie. 23 stycznia Sejm odrzucił uchwałę Senatu i nowela trafiła do podpisu prezydenta. Nowelizacja wprowadza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz za "działalność publiczną niedającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów". M.in. dlatego opozycja nazywa ustawę - "kagańcową".
Dziemianowicz -Bąk: na sporze tracą zwykli ludzie
- Na sporze tracą obywatele, Polki i Polacy, którzy od wielu lat nie mogą doczekać się reformy wymiaru sprawiedliwości z prawdziwego zdarzenia, która skróciłaby czas oczekiwania na orzeczenia, która obniżyłaby koszty opłat sadowych, które nota bene za rządów PiS wzrosły - powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Nowej Lewicy. - Spierając się o najwyższe urzędy zapominamy, co dzieje się na samym dole - dodała.
- Od momentu podpisania przez prezydenta Andrzeja Dudę tzw. ustawy kagańcowej mamy w Polsce de facto dwa systemy prawne. To jest tak, jakby w państwie wprowadzić ruch lewo i prawostronny jednocześnie - powiedziała. Jak dodała nikt nie może być pewny, czy wydawane dziś wyroki nie będą w przyszłości wzruszane.
- Od wielu lat było wiadomo, że reforma wymiaru sprawiedliwości jest potrzebna - powiedziała Mirosława Stachowiak-Różecka (PiS).
- Dyskusja w ostatnich tygodniach jest wokół Krajowej Rady Sądownictwa i Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Gdy idzie o KRS to w naszym pomyśle chodzi o to, aby zerwać z korporacyjnością. Takie rozwiązania są we wszystkich krajach europejskich, a dotychczas w Polsce sędziowie wybierali się sami. Chodziło o tym, aby był ten czynnik społeczny i żeby za naszym, posłów, pośrednictwem do KRS zostali wybrani sędziowie. Uważam, ze to jest bardzo dobry pomysł i z tego się na pewno nie wycofamy - powiedziała Stachowiak-Różecka.
- Druga rzecz to Izba Dyscyplinarna. Czy lepszy będzie system, w którym sędziowie za zwykłe przestępstwa pospolite pozostaną w polskim systemie sprawiedliwości bezkarni? Nie ma na to naszej zgody. W chwili kiedy prezydent Andrzej Duda złożył podpis pod ta ustawą, uporządkował system prawny w Polsce, to on decyduje, kto jest sędzią w Polsce. Proszę nie straszyć Polaków chaosem prawnym, bo go od tej chwili nie ma - powiedziała Stachowiak-Różecka.
- Spór toczy się o sprawiedliwość, o konstytucyjne prawa naszych rodaków, nas wszystkich, o prawa człowieka i obywatela - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz, lider PSL. Przypomniał, że za rządów PiS było ponad 30 nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych, kilkadziesiąt nowelizacji ustaw o sądach administracyjnych wojskowych, dziewięć nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym.
- Co z tego wynika dla obywateli? Jakie są skutki? W sprawach gospodarczych procesy o dwa miesiące dłuższe, w sprawach pracy o dwa miesiące dłuższe, w sądach rejonowych o miesiąc dłuższe - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Kosiniak Kamysz: Zjednoczona Prawica broni upolitycznienia
Odniósł się do sobotniej konwencji Solidarnej Polski, podczas której jej lider Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i prokurator generalny, zapowiedział, że Zjednoczona Prawica w sprawach nowelizacji ustroju sądów "nie cofnie się na krok".
- Była to konwencja w obronie upolitycznienia sądów. Chcą bronić swojego kierunku, więcej polityki w wymiarze sprawiedliwości, pan minister Ziobro uważa, że kadry wszystko rozwiążą - powiedział lider ludowców.
- Jeżeli mamy dyscyplinować, a ja jestem za dyscypliną w wymiarze sprawiedliwości, to dyscyplinujmy za opieszałość, a nie za myślenie - powiedział Kosiniak-Kamysz, który kandyduje na prezydenta. "Ordynarne chamstwo wobec osób, które składają jakiś wniosek" - określił podarcie przez prezesa sądu w Olsztynie podarcie wniosków sędziów w obronie sędziego Pawła Juszczyszyna.
- Zgadzam się, że jest potrzebna reforma wymiaru sprawiedliwości - powiedział Kosiniak Kamysz. - Ale kto jest najdłużej urzędującym ministrem sprawiedliwości w historii Polski? Siedem lat jest nim Zbigniew Ziobro - przypomniał. - Po tych latach urzędowania PiS-u w resorcie sprawiedliwości nie ma pozytywnego efektu tych zmian - dodał. Jego zdaniem Andrzej Duda pogłębił chaos. - Sam go stworzył, sam go teraz pogłębił - powiedział ludowiec.
Paweł Mucha z Kancelarii Prezydenta przypomniał, że "zafunkcjonowały obiektywnie" już takie elementy zmian w systemie sprawiedliwości, jak skarga nadzwyczajna czy odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów. Jak stwierdził są to zmiany, które zostały wprowadzone w interesie publicznym.
ZOBACZ: Ziobro: wpływowa grupa sędziów bierze za zakładników miliony Polaków
- Reforma wymiaru sprawiedliwości to jest proces. Jesteśmy otwarci na propozycje zmian Nowej Lewicy, PSL... Ja tych propozycji teraz na stole nie widzę - powiedział Mucha.
- Mamy izbę dyscyplinarną, która nie zajmuje się sędzią, który bije żonę, tylko sędzią Juszczyszynem. Bo sędzia Juszczyszyn zapytał, czy ktoś ma prawo orzekać - powiedział Jarosław Urbaniak (PO).
Gośćmi "Śniadania w Polsat News" byli: Artur Dziambor (Konfederacja), Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Nowa Lewica), Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL), Paweł Mucha (Kancelaria Prezydenta), Mirosława Stachowiak-Różecka (PiS), Jarosław Urbaniak (Platforma Obywatelska)
- Prawo uchwala Sejm, sędziowie pracują zgodnie z prawem - powiedział Artur Dziambor (Konfederacja). - Dyskusje nad tym, czy prawo jest właściwe, czy nie, powinien toczyć TK, a recenzować powinien prezydent. Problem polega na tym, że TK jest w tym momencie upolityczniony i to jednostronnie. Z kolei prezydent, który jest w tym momencie nie jest prezydentem, który recenzuje rząd, tylko jest notariuszem rządu i przyklepuje wszystko co ten rząd sobie zachce - powiedział Dziambor. Dodał także, że "nikt już nie rozumie o co chodzi".
Debata przed wyborami prezydenckimi "tu i teraz"
Tu i teraz mogę stanąć do debaty z innymi kandydatami w wyborach prezydenckich - zapowiedział prezes PSL, kandydat na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz. Jako tematy debaty wymienił gospodarkę, politykę zagraniczną oraz obronność.
- Czy wasi kandydaci staną do debaty? Nie za miesiąc, dwa miesiące, czy tydzień przed wyborami, tylko już teraz w różnych tematach: gospodarki, polityki zagranicznej, obronności? - z tym pytaniem zwrócił się Kosiniak-Kamysz do polityków innych partii obecnych w studio Śniadania w Polsat News. - Ja do tej debaty jestem gotowy, mogę stanąć tu i teraz, bez warunków brzegowych. Jeżeli chcemy poważnej debaty, to stajemy do niej jak najszybciej - zadeklarował prezes PSL.
ZOBACZ: "Nie reforma, a nalot dywanowy". Wiceszefowa KE o zmianach w polskich sądach
Mirosława Stachowiak-Różecka (PiS) podkreśliła, że prezydent Andrzej Duda i w poprzedniej kampanii, i przez całą swoją kadencję udowodnił, że żadnych rozmów, spotkań i konfrontacji się nie obawia. - W trakcie kampanii będzie mnóstwo okazji do spotkań i rozmów - odpowiedziała posłanka szefowi PSL. Przypomniała jednak, że "zanim zaczniemy się umawiać na debaty, to jesteśmy teraz na etapie zbierania podpisów".
Wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha zaznaczył, że prezydent Andrzej Duda "jest gwarancją tego, że wszystkie te dobre procesy, które w Polsce mają miejsce będą kontynuowane". - Jest gwarancją wsparcia dla ludzi - to są ogromne programy i transfery społeczne, które udało się zrealizować - dodał Mucha.
Poseł Artur Dziambor z Konfederacji podkreślił, że kandydat tego ugrupowania na prezydenta Krzysztof Bosak "jest gotowy w każdej chwili i czeka na zaproszenia na zorganizowanie takiego spotkania".
"Niedopuszczalny atak na Biedronia"
Kosiniak-Kamysz odniósł się także do wystąpienia europosłanki Beaty Kempy podczas sobotniej konwencji Solidarnej Polski i złożył "wyrazy wsparcia" kandydatowi Lewicy na prezydenta Robertowi Biedroniowi.
ZOBACZ: Kempa o partnerze Biedronia: kandydatka na pierwszą damę. Śmiszek odpowiada
- Wyrazy wsparcia za ten ohydny atak na najbliższych Roberta Biedronia. To co zrobiła pani Beata Kempa jest niedopuszczalne. Będę bronił wszystkich najbliższych moich konkurentów, zaczynając od panna prezydenta Dudy, przez wszystkich innych, którzy zostaną zaatakowani w tej kampanii - powiedział lider ludowców.
- Możemy się spierać, będzie może ostro, ale nie wolno nam atakować rodzin, najbliższych, upokarzać ich i sprawiać im ból. Będę tego przestrzegał i stanę w obronie wszystkich moich konkurentów, choć z nimi chcę wygrać, chcę z nimi rywalizować - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Program prowadził Grzegorz Jankowski.
Dotychczasowe odcinki programu "Śniadanie w Polsat News" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej