"Przyszedł w długich włosach, wełnianej czapce". Komasa o początkach pracy z Bielenią
- Nie przypominał księdza ani chuligana. Przyszedł w długich włosach, wełnianej czapce, wyciągniętym swetrze. Wyglądał jak hipster, bardzo inteligentnie się wypowiadał - reżyser Jan Komasa opowiadał o początkach współpracy z Bartoszem Bielenią, który wcielił się w rolę księdza w filmie "Boże Ciało" - walczy o Oscara w kategorii najlepszy film międzynarodowy.
Bartosz Bielenia urodził się w 1992 roku. Jego kreację aktorską w "Bożym Ciele" zauważono i doceniono na arenie międzynarodowej. Aktorowi przyznano m.in. wyróżnienie Shooting Star dla młodych, europejskich talentów.
W rozmowie z korespondentką Polsat News Magdą Sakowską, Bielenia przytoczył wspomnienia związane z pracą na planie.
- Ostatnio dowiedziałem się, że nie nadawałem się na księdza i chuligana, więc (Komasa - red.) pomyślał, że "można coś z tego ukręcić". Mówił, że wszyscy byli lepsi w byciu chuliganem i księdzem. Ja fatalnie robiłem i to, i to (śmiech) - relacjonował.
WIDEO: Jan Komasa i Bartosz Bielenia o współpracy na planie
ZOBACZ: Jan Komasa trafił do szpitala. Zasłabł przed pokazem "Bożego Ciała"
"Tu stres się podwaja"
Sakowska rozmawiała również z innymi aktorami nominowanej do Oscara produkcji.
Eliza Rycembel, laureatka nagrody za najlepszą rolę drugoplanową w "Bożym Ciele" na 44. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, zaznaczyła, że jest jednocześnie zestresowana, jak i podekscytowana.
- Stres towarzyszy mi przy premierze filmu. Tu się podwaja, bo: Los Angeles, Oscary, czerwony dywan, ludzie, których ogląda się na wielkim ekranie - mówiła.
WIDEO: Aktorzy "Bożego Ciała" o oscarowej nocy
ZOBACZ: Dyrektor PISF o "Bożym Ciele": myślę, że Amerykanie go rozumieją
O statuetkę, obok "Bożego Ciała", powalczą również m.in. "Ból i blask" Pedro Almodóvara i "Nędznicy" oraz "Parasite", który ma już na koncie Złotą Palmę.
92. ceremonia wręczenia nagród Akademii Filmowej odbędzie się w niedzielę w Dolby Theatre w Hollywood.
Czytaj więcej