Auto wpadło do stawu, zginęło pięć osób. Prokuratura ujawnia szczegóły
Badania wykazały u wszystkich obecność narkotyków - u pasażerów amfetaminę, u kierującej i jeszcze jednej osoby marihuanę - poinformował Polsat News Krzysztof Pieniek, prokurator rejonowy w Świebodzinie. Na początku grudnia 2019 roku, w wypadku pod Ciborzem (woj. lubuskie), zginęło pięć osób.
Audi zjechało z drogi i wpadło do rozlewiska. Na miejscu zginęli wszyscy pasażerowie auta i 18-latka, która siedziała za kierownicą.
Wyniki badań
W piątek Prokuratura Rejonowa w Świebodzinie poinformowała, że otrzymała wyniki badań toksykologicznych próbek pobranych od uczestników wypadku.
- Badania wykazały u wszystkich obecność narkotyków - u pasażerów amfetaminę, u kierującej i jeszcze jednej osoby marihuanę - poinformował Polsat News Krzysztof Pieniek prokurator rejonowy w Świebodzinie.
ZOBACZ: Śmierć pod Ciborzem. Ofiary wypadku utonęły, nie próbowały wydostać się z auta
Zaraz po wypadku pojawiły się zarzuty ze strony rodzin ofiar, że wypadek był skutkiem złego zabezpieczenia jezdni po innym wypadku, który zdarzył się w tym miejscu w październiku.
Prokuratura w Świebodzinie nadal prowadzi śledztwo w tej sprawie, także pod kątem nieprawidłowego zabezpieczenia drogi.
Na liczniku 180 km/h
Po wypadku, Polsat News dotarł do filmu nagranego w noc tragicznego wypadku. Widać na nim, jak kierująca, razem z koleżanką, jadą z prędkością 180/190 kilometrów na godzinę.
Nagranie trafiło do sieci, ale później zostało usunięte. Policja zabezpieczyła klip.
WIDEO: zobacz film z wnętrza pojazdu, w którym zginęli młodzi ludzie
Czytaj więcej