Zarzuty dla księdza za utrwalania treści pornograficznych z udziałem małoletniego
Kolejny zarzut - dotyczący utrwalania treści pornograficznych z udziałem małoletniego - usłyszał w Prokuraturze Okręgowej w Częstochowie wikary z diecezji gliwickiej Andrzej N. Duchowny został kilka tygodni temu aresztowany pod zarzutem wielokrotnego wykorzystania seksualnego młodej kobiety.
Informację o uzupełnieniu podejrzanemu zarzutów przekazał w czwartek Piotr Wróblewski z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Głównym dowodem w tym wątku jest znaleziony w smartfonie księdza film i zdjęcia, na których zarejestrowano roznegliżowaną osobę. Jak zaznacza prokuratura, na filmiku nie było żadnych czynności seksualnych.
Został zatrzymany i aresztowany w Gliwicach
Ksiądz nie przyznał się do winy, choć we wcześniejszych wyjaśnieniach nawiązywał do tego zdarzenia. Prokuratura zweryfikowała, kto został nagrany przez księdza, w jakim wieku jest to osoba, i przesłuchała ją w charakterze świadka. Po tym uzupełniła N. zarzuty.
ZOBACZ: Miał zabić księdza wkładając mu krucyfiks do gardła. "Był wykorzystywany"
38-letni Andrzej N. został zatrzymany i aresztowany pod koniec stycznia w Gliwicach. Pierwotnie został mu przedstawiony jeden zarzut, opisujący wielokrotne wykorzystanie seksualne dorosłej kobiety. Miało do tego dochodzić w różnych miejscowościach od 2013 do 2019 r.
O sprawie seksualnego wykorzystywania kobiety przez księdza zawiadomiła przed kilkoma miesiącami prokuraturę gliwicka kuria, która wszczęła też wewnętrzne postępowanie. Wikary pełnił posługę kapłańską m.in. w parafiach w Tarnowskich Górach i Gliwicach.
Kuria wyraziła "głęboki smutek i żal"
W opublikowanym przed kilkoma tygodniami oświadczeniu Kuria Diecezjalna w Gliwicach wyraziła "głęboki smutek i żal" w związku z tą sprawą. Kanclerz kurii zapewnił, że diecezja wszczęła procedurę wyjaśniającą, a także udzielono niezbędnej pomocy.
ZOBACZ: Ksiądz z dolnośląskiej parafii podejrzany o pedofilię. Prokuraturę zawiadomiła kuria
"Liczymy na to, że przy współpracy z organami państwowymi uda się wyjaśnić wszystkie okoliczności tej sprawy, a także deklarujemy z naszej strony całkowitą gotowość do współpracy" – napisano w oświadczeniu.
Za zarzucane księdzu czyny grozi do 12 lat więzienia.