Wypadek na pasach w Żyrardowie. 74-latek usłyszał zarzuty
Zarzut spowodowania wypadku, którego następstwem są ciężkie uszkodzenia ciała oraz śmierć człowieka, usłyszał 74-letni mężczyzna, który na pasach w Żyrardowie potrącił matkę z dwojgiem dzieci – przekazała polsatnews.pl prok. Joanna Jackowska z Prokuratury Rejonowej w Żyrardowie. W wyniku potrącenia w szpitalu zmarła 10-letnia dziewczynka. Stan 3-letniego chłopca jest ciężki.
- Materiał, którym dysponowaliśmy, był wystarczający, aby postawić zarzuty – przekazała Jackowska.
Prokuratura dysponowała materiałem z monitoringu oraz zeznaniami naocznego świadka, który znajdował się na przejściu dla pieszych w chwili zdarzenia.
ZOBACZ: Wzmożone kontrole na drogach. Policja użyje dronów
- Na ten moment nie mamy ustalonej prędkości z jaką poruszał się kierowca. Na te okoliczności będziemy wywoływać opinię biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych – dodała prokurator w rozmowie z polsatnews.pl.
- W zależności od tej opinii opis czynu może ulec zmianie – tłumaczy.
Mężczyzna odmówił składania wyjaśnień
W stosunku do 74-latka zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru, poręczenia majątkowego, zakazu prowadzenia pojazdów praz zakaz kontaktowania się z osobą, która była pasażerem tego pojazdu oraz ze wszystkimi członkami rodziny osób pokrzywdzonych.
Podejrzany nie przyznał się do zarzucanego czynu i odmówił "na chwilę obecną" składania wyjaśnień, motywując to "swoim aktualnym stanem emocjonalnym".
Do wypadku doszło 2 lutego w Żyrardowie na przejściu dla pieszych przy ul. 1 Maja. Na miejsce wezwano śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Poszkodowane w wypadku dzieci trafiły do szpitali w Warszawie, a ich matka do Centrum Zdrowia Mazowsza Zachodniego w Żyrardowie.
Czytaj więcej