Spychalski: polexit tak prawdopodobny, jak fałszowanie wyników sportowych w telewizji publicznej
- Jakiś czas temu marszałek Kidawa-Błońska mówiła, że obawia się fałszowania wyników meczów piłkarskich w telewizji publicznej. Polexit, o którym mówi cała opozycja związana z PO, jest równie prawdopodobny, jak to mityczne fałszowanie wyników sportowych - powiedział w "Gościu Wydarzeń" rzecznik prezydenta Błażej Spychalski. Rozmowę prowadził Bogdan Rymanowski.
Rzecznik prezydenta był pytany m.in. o ryzyko polexitu, jakie według niektórych ekspertów może wynikać z nowelizacji ustaw sądowych, podpisanych we wtorek przez Andrzeja Dudę. Spychalski nie odniósł się do tego scenariusza wprost.
- Prezydent podpisał tę ustawę dlatego, że jest ona dobra dla naszych obywateli. Każdą ustawę, którą podpisuje prezydent, weryfikuje on pod kątem tego, czy jest dobra dla Polaków, czy nie - podkreślił rzecznik i zaznaczył, że podpisana we wtorek nowelizacja jest dobra dla polskiego systemu prawnego.
Spychalski stwierdził też, że prezydent Duda przedyskutował kwestię ustaw sądowych zarówno ze swoimi doradcami, jak i z przedstawicielami opozycji. - Przecież politycy opozycji zgadzali się co do tego, że wymiar sprawiedliwości w Polsce wymaga reformy - zauważył rzecznik.
Wideo: Zobacz fragment rozmowy na temat nowelizacji ustaw sądowych
"Izba Dyscyplinarna w SN jest faktem, koniec kropka"
Bogdan Rymanowski zapytał swojego rozmówcę o to, czy podpisana nowelizacja nie stawia obywatela "w epicentrum totalnego chaosu" ze względu na skrajne stanowiska Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego, jakie pojawiły się w ostatnich tygodniach. Rzecznik prezydenta nie zgodził się z tym stwierdzeniem.
ZOBACZ: Sawicki: prezydent podpisał 65 ustaw sądowych, a sądy działają gorzej niż 5 lat temu
- Ta ustawa właśnie takie kwestie porządkuje. W Polsce mamy trójpodział władzy, nie mamy sędziokracji. Mamy władzę ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą - powiedział Spychalski. - Mam taki apel, także do środowiska sędziowskiego, żeby pamiętali o tym, że są od sądzenia. Sędziowie nie są od tego, żeby tworzyć prawo, ani od stwierdzania, co jest częścią polskiego porządku prawnego - dodał.
- Przypominam, że częścią polskiego porządku prawnego jest to, co zostało uchwalone przez parlament i podpisane przez prezydenta. Na przykład Izba Dyscyplinarna w Sądzie Najwyższym jest faktem, koniec kropka - stwierdził rzecznik prezydenta.
Szydło i Brudziński w sztabie wyborczym?
Kolejnym wątkiem poruszonym w rozmowie była kampania prezydencka. Prowadzący pytał swojego rozmówcę o planowany skład sztabu wyborczego Andrzeja Dudy. Zwrócił uwagę na nazwiska, które jak na razie nieoficjalnie padają w mediach w tym kontekście - Joachima Brudzińskiego i Beaty Szydło.
ZOBACZ: Były minister w rządzie PO-PSL szefem sztabu Hołowni
- Skład sztabu wyborczego będzie ogłoszony przez prezydenta, to on dobiera współpracowników i wskaże szefa sztabu - odparł Spychalski, nie dementując jednak informacji o ewentualnym zaangażowaniu wspomnianych europosłów w kampanię.
- Prezydent spotyka się z Polakami od 5 lat w różnych miejscach w kraju, w różnych powiatach. Podczas poprzedniej kampanii i w trakcie prezydentury odwiedził wszystkie powiaty w całym kraju. Te wyjazdy są cały czas bardzo intensywne i to jest część prezydentury Andrzeja Dudy. Na pewno będą one kontynuowane - powiedział rzecznik pytany o to, ile czasu prezydent planuje poświęcić na spotkania z wyborcami w trakcie rozpoczętej kampanii.
O udziale pierwszej damy
Rymanowski pytał również, czy żona i córka prezydenta będą brały czynny udział w kampanii wyborczej. - Pani prezydentowa wypełnia obowiązki pierwszej damy i z całą pewnością dalej będzie je wypełniała - oznajmił rzecznik prezydenta. Przyznał też, że córka pary prezydenckiej odbywa obecnie zagraniczny staż i nie będzie obecna w kraju przez najbliższych kilka miesięcy.
ZOBACZ: Robert Biedroń przedstawił swój sztab wyborczy
- Pani Kinga Duda jest osobą prywatną, nie prowadzi działalności politycznej. Rzeczywiście wyjechała na 3-miesięczny staż, o którym było wiadomo już dawno - powiedział Spychalski informując jednocześnie, że po zakończeniu stażu córka prezydenta planuje powrót do Polski. - Być może do miejsca, gdzie pracowała dotychczas - dodał rzecznik.
- Prezydent mówił wielokrotnie, że trzeba podchodzić z należytym szacunkiem do wszystkich kontrkandydatów i ma nadzieję, że kampania będzie merytoryczna i będzie obracała się wokół wizji Polski, jakie proponują poszczególni kandydaci - stwierdził Spychalski.
Dotychczasowe odcinki programu można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej