Bosak: Duda robi ustępstwa w stronę organizacji LGBT
- Duda kręci w sprawie związków partnerskich. Prezydent ma inicjatywę ustawodawczą, więc powinien przedstawić projekt ustawy. Ja mam poglądy konserwatywne i jakiekolwiek rozmywanie prawa rodzinnego nie wchodzi w grę - powiedział Krzysztof Bosak, kandydat Konfederacji na prezydenta, w programie "Graffiti". Jego zdaniem, kwestia związków partnerskich nie wymaga specjalnej ustawy.
- Gdyby chodziło o status osoby najbliższej ułatwiający takie sprawy, jak wzajemne wspieranie się, troskę, dowiadywanie się o stan zdrowia, to jako prezydent podpisanie takiej ustawy poważnie bym rozważył - mówił Andrzej Duda w wywiadzie dla tygodnika "Wprost".
"Jeżeli Duda ma takie poglądy, powinien przedstawić projekt ustawy"
O te słowa prezydenta Piotr Witwicki zapytał Krzysztofa Bosaka, który z ramienia Konfederacji ma startować w wyborach prezydenckich.
- Kontekst wypowiedzi Dudy jest jasny: to próba sygnalizowania ustępstw względem lewicy. Kandydat konserwatywny powinien mieć możliwość obrony wartości, a nie na starcie zapowiadać ich porzucenie - powiedział Bosak.
Bosak ocenił, że "zaczyna się od sygnalizowania drobnych ustępstw, a kończy się na całkowitej, społecznej i kulturowej katastrofie".
ZOBACZ: Prezydent: rozważyłbym podpisanie ustawy o związkach partnerskich
Według polityka Konfederacji, Duda "kręci" w sprawie związków partnerskich. - Prezydent ma inicjatywę ustawodawczą, więc jeżeli ma takie poglądy, powinien przedstawić projekt ustawy. Ja mam poglądy konserwatywne i jakiekolwiek rozmywanie prawa rodzinnego nie wchodzi w grę - stwierdził.
WIDEO: Krzysztof Bosak w "Graffiti"
Bosak: sprawy związków partnerskich nie wymagają specjalnej ustawy
Piotr Witwicki podał teoretyczny przypadek dwóch starszych pań, które chciałyby odwiedzać się w szpitalu, pomagać sobie, a bez ustawy o związkach partnerskich byłoby to dla nich trudne.
- Takie sprawy nie wymagają specjalnej ustawy wprowadzanej do debaty publicznej przez prezydenta w kontekście lobby homoseksualnego. Jeżeli jest przeszkoda, aby ludzie odwiedzali się w szpitalach, to jest to sprawa szpitali - uznał Bosak.
ZOBACZ: Rzecznik rządu: nie pracujemy nad ustawą o związkach partnerskich
Dodał, że Polska powinna być państwem opartym na tradycji. - A nie tak, jak w Wielkiej Brytanii, gdzie nie można powiedzieć "kobieta" i "mężczyzna", bo to już seksizm, albo wpisać w szkolnym formularzu "mama" i "tata", tylko "partner 1" albo "partner 2". To są głębokie rejony absurdu - uznał.
Zdaniem Bosaka, działania prezydenta to "robienie ustępstw w stronę organizacji myślących w duchu ideologii LGBT".
- Zaczyna się od drobnych ustępstw, a kończy na tym, co mówi Unia Europejska: że wołowina miałaby być o 20 zł droższa. Nie możemy się zgadzać na takie rzeczy - powiedział.
"Media realizują lewicowe hasła bez kontekstu"
Piotr Witwicki zapytał Bosaka o transparent z napisem "Chroń klimat, chroń ludzi", z którym nastolatek stanął przy prezydencie, gdy przemawiał w Lubartowie.
- Jestem pozytywnie nastawiony do młodzieży i rozumiem, że młodzi ludzie podchwytują różne hasła. Problem jest po stronie mediów, które realizują lewicowe hasła bez kontekstu. To, co jest narzucone Polsce, co narzuca Unia Europejska, nie ma nic wspólnego z ochroną klimatu. To realizacja lewicowej utopii - mówił polityk Konfederacji.
ZOBACZ: Funkcjonariusze SOP zatrzymali chłopaka, zabrali transparent. Andrzej Duda kazał oddać hasło
Przyznał, że "nie podoba mu się", gdy dziennikarze swobodę przemieszczania się i handlu "sprowadzają do istoty Unii Europejskiej".
- Ludzie podróżowali po Europie także przed II wojną światową. Możliwość handlowania to nie wynalazek UE - stwierdził Bosak.
Milion złotych na kampanię Bosaka
Na piątek o godz. 13 w Studio Skandal w Warszawie zaplanowano inaugurację oficjalnej kampanii Krzysztofa Bosaka, który 18 stycznia wygrał trwające w całym kraju przez prawie dwa miesiące prawybory prezydenckie Konfederacji.
- Bosak będzie prowadził aktywną kampanię wyborczą we wszystkich województwach. Będą go tam wspierać organizacyjnie działacze regionalnych struktur Konfederacji - powiedział Tomasz Grabarczyk, rzecznik partii.
ZOBACZ: Jest data wyborów prezydenckich. Ruszyła kampania wyborcza
Zwrócił uwagę, że państwowe subwencje na realizację statutowych zadań, które przysługują partiom w związku z wyborami parlamentarnymi z ubiegłorocznej jesieni, będą wypłacone prawdopodobnie dopiero w kwietniu, czyli pod koniec kampanii prezydenckiej.
W związku z tym Konfederacja stara się o kredyt w wysokości pół miliona złotych i apeluje do sympatyków o darowizny. Według Grabarczyka, na kampanię prezydencką Konfederacja wyda mniej więcej milion złotych.
- Mamy najbardziej zmobilizowanych sympatyków. Bez problemu zbierzemy 100 tys. podpisów pod kandydaturą - zapewnił Krzysztof Bosak w "Graffiti".
Dotychczasowe odcinki "Graffiti" można obejrzeć w zakładce "Programy".
Czytaj więcej