Trump zachowa swój urząd. Senat odrzucił dwa artykuły impeachmentu
Izba wyższa amerykańskiego parlamentu zadecydowała o tym, że Donald Trump nie zostanie usunięty z urzędu prezydenta. Był on oskarżony o nadużycie władzy dla własnych korzyści politycznych oraz utrudnianie dochodzenia w Kongresie. Jednym z senatorów głosujących za uznanie Trumpa za winnego był Mitt Romney - b. kandydat Republikanów na prezydenta.
Trumpa za winnego nadużyć zawartych w pierwszym artykule impeachmentu uznało 48 senatorów, w tym Mitt Romney. To pierwszy przypadek w historii, gdy senator głosuje za impechmentem prezydenta ze swojej partii.
Romney, senator ze stanu Utah, który startował w wyborach prezydenckich w 2012 roku był od dawna bardzo krytyczny wobec Trumpa. Spodziewając się retorsji ze strony swej partii, która zwarła szeregi, by bronić prezydenta podczas procedury impeachmentu senator powiedział w środę telewizji Fox News, że "zniesie konsekwencje".
W drugim głosowaniu Trumpa za winnego utrudniania pracy Kongresu uznało 47 senatorów.
Do usunięcia prezydenta z urzędu potrzebna była większość dwóch trzecich głosów w Senacie (co najmniej 67). W związku z tym, że w izbie tej przewagę mają Republikanie głosowania uznawało się za formalność.
"Miał wstrzymać pomoc wojskową na Ukrainę"
W grudniu 2019 roku kontrolowana przez Demokratów Izba Reprezentantów przegłosowała dwa artykuły impeachmentu Trumpa i tym samym prezydent został postawiony w stan oskarżenia.
ZOBACZ: Trump w orędziu o gospodarce i kosmosie. Pelosi podarła tekst jego przemowy
Trump był oskarżony o nadużycie władzy dla osobistych korzyści politycznych oraz o utrudnianie dochodzenia w Kongresie mającego na celu wyjaśnienie tej sprawy. Według Demokratów prezydent miał wstrzymać pomoc wojskową dla Ukrainy, aby wywrzeć nacisk na władze tego kraju i skłonić je, by zbadały działalność na Ukrainie Huntera Bidena, syna Joe Bidena - Demokraty i prawdopodobnego rywala Trumpa w tegorocznych wyborach prezydenckich.
Donald Trump odrzucał te oskarżenia. Jego adwokat w procesie ws. impeachmentu Pat Cipollone mówił w Senacie, że zarzuty przeciwko prezydentowi są bezpodstawne i że Demokraci nie zbliżyli się do spełnienia standardu konstytucji Stanów Zjednoczonych dotyczącego impeachmentu. "Jedynym wnioskiem będzie to, że prezydent nie zrobił absolutnie nic złego" - podkreślał Cipollone.
Zgodnie z amerykańskim prawem po przesłaniu artykułów oskarżenia do Senatu izba wyższa działa jako sąd przysięgłych w procesie parlamentarnym prezydenta i decyduje, czy usunąć go z urzędu, czy też uniewinnić.