Tajemnicza śmierć zapaśnika z Poznania. Policja: traktujemy sprawę priorytetowo
Poznańska policja szuka sprawców śmiertelnego pobicia 29-letniego zapaśnika Dominika Sikory. Do zdarzenia doszło w nocy z 25 na 26 stycznia. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie po pięciu dniach zmarł. - Mogę powiedzieć, że traktujemy tę sprawę priorytetowo - powiedział rzecznik wielkopolskiej policji.
Policja prowadzi śledztwo w sprawie pobicia zawodnika, ale nie udziela żadnych szczegółowych informacji.
ZOBACZ: Nie żyje 29-letni zapaśnik. Niedawno został pobity
- Mogę powiedzieć, że traktujemy tę sprawę priorytetowo, ale dla dobra śledztwa nie udzielamy żadnych szczegółów - powiedział rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
Z obrzękiem mózgu trafił do szpitala
Według nieoficjalnych informacji, podawanych przez lokalne media, do napaści doszło w nocy z 25 na 26 stycznia, kiedy zapaśnik wyszedł z lokalu na Starym Rynku. Po pobiciu Sikora z obrzękiem mózgu trafił do szpitala, gdzie zmarł w piątek.
Sikora był jednym z czołowych zapaśników stylu klasycznego KS Sobieski Poznań. Zdobył wiele medali indywidualnych i drużynowych mistrzostw Polski. Był także medalistą mistrzostw Europy kadetów.
Poznańskie środowisko sportowe jest bardzo poruszone śmiercią zapaśnika. Kanadyjkarz i dwukrotny olimpijczyk Tomasz Kaczor zainicjował zbiórkę pieniędzy, która miała być gestem solidarności z rodziną zmarłego. W niespełna dwa dni zebrano ponad 17 tysięcy złotych.
Czytaj więcej