Kidawa-Błońska: to, co robi PiS, to początek wyjścia Polski z Unii Europejskiej
- Kiedy rozpoczął się proces brexitu cały czas miałam nadzieję, że wydarzy się coś takiego, że Wielka Brytania zostanie w Unii. Nie wszyscy Brytyjczycy są przekonani co do tego rozwiązania. Niektórzy się cieszyli, a inni siedzieli w pubach i płakali - mówiła w programie #Newsroom kandydatka PO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska. Program powstał we współpracy Polsat News i Wirtualnej Polski.
- Brytyjczycy być może odetchnęli z ulgą, że to już się stało, że muszą być rozwiązania prawne i przygotowane nowe działania. Widać też jednak podział kraju i taką niepewność - powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska w #Newsroom.
"Powinniśmy brać słowa Farage'a na poważnie"
- To co się działo kilkanaście miesięcy temu w Wielkiej Brytanii, jest bardzo podobne do tego co dzieje się teraz w Polsce. Zaczyna się od słów, od krytykowania Unii, od podważania wartości w bycia społeczności. My nawet zrobiliśmy więcej - to co robimy z praworządnością w Polsce oznacza, że za niedługo przekroczymy cienką, czerwoną linię - dodała kandydatka PO na prezydenta.
ZOBACZ: Farage "przekonany", że Polska jako następna opuści Unię Europejską
Robert Feluś przypomniał słowa "ojca brexitu" Nigela Farage'a, który przekonywał, że Polska jest jednym z krajów, które jako następne opuszczą Unię Europejską. - On stwierdza fakt, a my te słowa powinniśmy wziąć na poważnie i na poważnie patrzeć na to, co dzieje się w Polsce. Dla Polski bycie w Unii Europejskiej to jest nasze bezpieczeństwo - militarne, gospodarcze, prawne. My marzyliśmy o tym, żeby być w Europie. To co dzieje się teraz na naszych oczach, wbrew nam jest przerażające - mówiła Kidawa-Błońska.
WIDEO: Małgorzata Kidawa-Błońska w programie #Newsroom
- Uważam, że to co robi Prawo i Sprawiedliwość, cała polityka zagraniczna, sprawy związane z praworządnością, uważanie, że Unia Europejska, to tylko pieniądze, które nam się należą, nie patrząc na możliwość współpracy, to jest początek wyjścia Polski z Unii Europejskiej. Cały czas mówimy, że to nie możliwe, ale w Wielkiej Brytanii też wszyscy uważali, że to niemożliwe, to się nie stanie. Premier Cameron też w to nie wierzył, a doprowadził do wyjścia z Unii. To sprawy bardzo trudne, a populiści uwielbiają oskarżać: "gdyby nie Unia, to byłoby lepiej" - powiedziała wicemarszałek Sejmu.
Apel do prezydenta Dudy
Kidawa-Błońska była pytana również, o nowelizację ustaw sądowych, która czeka na podpis prezydenta. Wicemarszałek, apelowała, "by Andrzej Duda nie podpisywał tej bardzo złej ustawy".
- Prezydent zrobi co zechce, chociaż myśląc o interesie Polski i polskiej racji stanu, powinien naprawdę chcieć, żeby system sądowniczy był uzdrowiony. Tak żeby Polacy mogli krócej czekać na orzeczenia w sądzie, żeby był łatwiejszy dostęp do sądu. Jednak żadna z tych ustaw, które przez ostatnie 5 lat były procedowane w polskim Sejmie nawet o jeden dzień tego nie skróciła, bo zajmowała się tylko sprawami personalnymi, żeby podporządkować sądy - mówiła Kidawa-Błońska.
ZOBACZ: "Ładu w sądach przez najbliższe trzy lata nie da się przywrócić"
Kandydatka PO na prezydenta przekazała również, że poda skład swojego sztabu wyborczego, kiedy marszałek Sejmu Elżbieta Witek "rozpisze wybory".
- Nie mam problemu ze skompletowaniem sztabu. Moi koleżanki i koledzy stoją w "blokach startowych". Jesteśmy przygotowani, ale czekamy na sygnał od pani marszałek Witek. Mam nadzieję, że 6 lutego ostatecznie poznamy ten termin - mówiła Kidawa-Błońska.
Czytaj więcej