Ewakuacja rannego taternika ze żlebu pod Mnichem. W akcji helikopter TOPR [ZDJĘCIA]
Akcja TOPR w rejonie Morskiego Oka w Tatrach. Śmigłowiec Sokół został poderwany do akcji ratunkowej w pobliżu Mnicha. W żlebie o nazwie Kuluar Kurtyki wspinający się taternik odpadł i doznał kontuzji nogi. Ratowanego spod ściany śmigłowcem przetransportowano do zakopiańskiego szpitala. Kuluar Kurtyki w zimie staje się popularnym celem wspinaczy lodowych, gdyż tworzy się tam 100-metrowy lodospad.
TOPR zareagowało na informację o wypadku. Do taternika dotarł zespół ratowników, który udzielił pierwszej pomocy. Okazało się, że wspinacz ma uraz prawej nogi. Kończyna została unieruchomiona szyną i bandażami.
Ewakuacja spod Mnicha do helikoptera
Gdy ratownicy zakończyli przygotowywanie poszkodowanego do transportu na miejsce podleciał śmigłowiec Sokół należący do TOPR. Poszkodowany został wciągnięty na pokład za pomocą windy, a następnie przetransportowany do szpitala w Zakopanem.
Kuluar Kurtyki to żleb opadający z Mnichowego Tarasu, środkowej części Doliny za Mnichem, do dolinki Nadspady położonej około 150 metrów nad Morskim Okiem.
Kuluar Kurtyki, którego nazwa pochodzi od nazwiska polskiego himalaisty i taternika Wojciecha Kurtyki, to popularny cel wspinaczek latem. Zimą tworzy się tam około stumetrowej długości lodospad, który przyciąga wspinaczy lodowych.
Prognozy dla Tatr "nie najlepsze"
Zdaniem Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego prognozy pogody na kilka najbliższych dni nie są najlepsze.
Meteorolodzy przewidują w niższych partiach opady deszczu, w wyższych - opady śniegu, połączone z silnym wiatrem.
"Prosimy o ostrożny wybór celów wycieczek górskich i odradzamy wyjścia w wyższe partie Tatr" - apeluje TOPR, które niemal codziennie ratuje w Tatrach turystów i taterników, a w nagłych i uzasadnionych przypadkach niesie także pomoc mieszkańcom Podhala.
Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe publikując zdjęcia zamiesza na nich apel o wpłaty na Fundację Ratownictwa Tatrzańskiego TOPR. W 2019 roku w zbiórce na portalu crowdfundingowym ratownicy tatrzańscy zebrali 235 tys. zł na nowy sprzęt do ratowania życia. Pieniądze które wpłacali internauci, zostały przeznaczone na zakup m.in. lekkiego defibrylatora, który można schować do plecaka, przenośny aparat USG i nosze XXL - do transportu cięższych pacjentów.
W górach pomoże aplikacja "Ratunek"
Ratownicy górscy przypominają, że w sytuacji zagrożenia, szybką pomoc może zagwarantować lokalizacja turysty uzyskana dzięki aplikacji "Ratunek".
Aplikacja została opracowana przez spółkę Polkomtel. Jest to jedyna aplikacja zaaprobowana i dołączona przez Ochotnicze Służby Ratownicze do systemu powiadamiania o zgłoszeniu wypadku.
Aplikację "Ratunek" przeznaczoną dla telefonów komórkowych można pobrać z serwisów Google Play i App Store. Za pomocą tej aplikacji można wezwać pomoc w górach lub nad wodą. Gdy turysta użyje aplikacji, telefon połączy go automatycznie z właściwą służbą ratowniczą (GOPR, TOPR, WOPR lub MOPR).
Podczas rozmowy zostanie automatycznie wysłany SMS z lokalizacją osoby dzwoniącej z dokładnością do 3 metrów.
Czytaj więcej