Premier Szkocji zapowiada niepodległość swojego kraju
"Szkocja powróci do serca Europy już jako niepodległe państwo" - zapowiedziała w nocy z piątku na sobotę Nicola Sturgeon, szefowa autonomicznego rządu szkockiego, po oficjalnym wyjściu Wielkiej Brytanii z UE. W środę tamtejszy parlament zgodził się, by w kraju odbyło się referendum niepodległościowe.
Nicola Sturgeon zapowiedziała powrót Szkocji do Unii Europejskiej jako niepodległego państwa na Twitterze.
Scotland will return to the heart of Europe as an independent country - #LeaveALightOnForScotland 🏴 pic.twitter.com/Pc2fibYnG4
— Nicola Sturgeon (@NicolaSturgeon) January 31, 2020
W innym wpisie zamieściła zdjęcie budynku Komisji Europejskiej w Brukseli, na którym wyświetlono krzyżujące się słowa "Scotland" (Szkocja) oraz "Europe" (Europa).
"Wydaje się, jakby zostawili dla nas światło" - dodała, nawiązując do widocznego na fotografii okna, w którym świeciła się lampa.
The EU Commission building in Brussels tonight (and if you look carefully you’ll see that they do appear to have left a light on for us!) 🏴❤️🇪🇺 pic.twitter.com/KMmUvJsKn4
— Nicola Sturgeon (@NicolaSturgeon) January 31, 2020
W połowie stycznia rząd Wielkiej Brytanii formalnie odrzucił wniosek Sturgeon, która jest także przewodniczącą Szkockiej Partii Narodowej (SNP), o zgodę na przeprowadzenie w tym roku drugiego referendum niepodległościowego.
Parlament Szkocji "za" referendum o niepodległości
"Kolejne referendum niepodległościowe prowadziłoby do przedłużania politycznej stagnacji, w której Szkocja jest od dekady" - napisał premier Boris Johnson w liście do Sturgeon.
Jednak w środę szkocki parlament opowiedział się w środę za przeprowadzeniem nowego referendum w sprawie niepodległości. Zdecydował też, że przed budynkiem parlamentu po brexicie wciąż będzie wywieszona flaga Unii Europejskiej.
ZOBACZ: Szkocki parlament za referendum ws. niepodległości
Za przeprowadzeniem referendum zagłosowało w Edynburgu 64 członków parlamentu, przeciw było 54.
Wcześniej Sturgeon była sceptyczna dla referendum
Brytyjski szef rządu przypomniał, że zarówno ona, jak i jej poprzednik Alex Salmond obiecywali, iż referendum w 2014 roku będzie "jedynym w tym pokoleniu", a mieszkańcy Szkocji zdecydowanie opowiedzieli się wówczas za pozostaniem ich kraju w składzie Zjednoczonego Królestwa.
W przeszłości Sturgeon wielokrotnie wykluczała możliwość przeprowadzenia referendum bez zgody rządu w Londynie, tak jak to zrobiły władze Katalonii w 2017 roku, gdyż nie zostałoby ono uznane przez społeczność międzynarodową, a w konsekwencji utrudniłoby Szkocji drogę do członkostwa w UE.
ZOBACZ: Johnson: brexit to chwila prawdziwej narodowej odnowy i zmiany
W referendum z 2014 roku przeciwko niepodległości wypowiedziało się 55 proc. głosujących. Wprawdzie od tego czasu, według sondaży, różnica między zwolennikami a przeciwnikami niepodległości w sondażach się wyrównała, ale nadal nieznaczną przewagę mają ci drudzy.
Brexit stał się faktem
Punktualnie o godz. 23 w piątek czasu londyńskiego, czyli o północy czasu środkowoeuropejskiego, Wielka Brytania wystąpiła z Unii Europejskiej. Równocześnie zaczął się 11-miesięczny okres przejściowy, podczas którego relacje pozostaną w dużej mierze niezmienione.
Wyjście Wielkiej Brytanii z UE to konsekwencja referendum przeprowadzonego 23 czerwca 2016 r., w którym za takim rozwiązaniem opowiedziało się 52 proc. głosujących.
Czytaj więcej