Pożar hali w Gliwicach. Akcja straży pożarnej
Kilkudziesięciu strażaków z Gliwic i sąsiednich miast walczyło w sobotę wieczorem z pożarem, który wybuchł na terenie miejscowych kolejowych zakładów naprawczych. W ogniu stanęły hale o łącznej powierzchni ponad 1,4 tys. metrów kwadratowych.
- Pożar objął halę o wymiarach ok. 20 na 70 metrów. Przyczyny pojawienia się ognia nie są na razie znane - poinformował oficer dyżurny stanowiska kierowania Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach.
W pożarze nikt nie został poszkodowany.
W akcji gaśniczej uczestniczyło 17 jednostek strażackich m.in. z Gliwic, Zabrza, Knurowa, Chorzowa, Pyskowic i Rudy Śląskiej-Orzegowa. Strażacy pracowali w warunkach silnego zadymienia i w wysokiej temperaturze; płomienie ognia i słup dymu widoczne były z daleka.
ZOBACZ: Ogromny pożar składowiska pod Radomiem. Zatrzymano 45-latka
- Dodatkowym zagrożeniem były znajdujące się w pobliżu butle z propanem-butanem - powiedział oficer dyżurny.
Strażakom udało się nie dopuścić do rozprzestrzenienia się ognia. Pożar został opanowany. W sobotę późnym wieczorem trwało jeszcze jego dogaszanie. Nie było potrzeby ewakuacji osób mieszkających w pobliżu.
Według wstępnych informacji, w strawionych przez pożar halach działał zakład produkcyjny, wytwarzający artykuły metalowe, m.in. specjalistyczne palety dla motoryzacji i innych branż.