Wybuch w domu w Lędzinach. Zginął kolekcjoner militariów
- W domu mężczyzny, który zginął w eksplozji w podopolskich Lędzinach znaleziono kolekcjonerskie egzemplarze pocisków z czasów wojny. Na miejscu tragedii nadal pracują pirotechnicy - poinformował Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Do zdarzenia doszło w środę późnym wieczorem w podopolskich Lędzinach. Strażaków wezwano do pożaru w garażu przy domu jednorodzinnym. Na miejscu ratownicy zastali wyrwane siłą eksplozji drzwi garażu, a w środku zwłoki mężczyzny. Ze względu na ryzyko kolejnych eksplozji materiałów wybuchowych ewakuowano mieszkańców pobliskich budynków.
W mieszkaniu pociski, łuski i granaty
Według wstępnych ustaleń ekipy śledczej, zmarłym jest 39-letni mieszkaniec domu, w którym doszło do wybuchu. W jego domu znaleziono szereg militariów - m.in. pociski, łuski i granaty, jednak pozbawione cech bojowych. Na miejscu nadal pracują pirotechnicy, którzy sprawdzają, czy na miejscu nie ma niebezpiecznych przedmiotów i zabezpieczają ślady do prokuratorskiego śledztwa.
ZOBACZ: Potężna eksplozja w Teksasie. Dwie ofiary śmiertelne
Jak powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu, śledztwo będzie prowadzone w kierunku sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia wielu osób oraz mienia wielkich rozmiarów/
Czytaj więcej