Student przebywający w szpitalu zakaźnym poznał wyniki. "Ostatni film z izolatki?"
Trzej studenci Politechniki Rzeszowskiej, którzy przylecieli z chińskiego Wuhan, byli podejrzewani o to, że są zakażeni koronawirusem. Jeden z nich czwartek opuścił warszawski szpital zakaźny. - W 100 proc. jest potwierdzone, że jestem zdrowy - oświadczył na nagraniu, które opublikował tuż po tym, jak przedstawiono mu wyniki testów diagnostycznych.
Studenci do kraju wracali przez Pekin i dalej lotem z Dubaju, gdzie byli badani przez lokalne służby medyczne przed wejściem na pokład samolotu. Kolejne badania przeszli na lotnisku Chopina w Warszawie. Profilaktycznie wszyscy zostali skierowani na obserwację do Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego w Warszawie.
U żadnego ze studentów nie wykryto koronawirusa 2019-nCoV. Po opuszczeniu szpitala trafią pod nadzór sanitarny, który ma trwać - zgodnie z zaleceniami Głównego Inspektora Sanitarnego - 14 dni od daty pobytu w Wuhan.
ZOBACZ: Polak wrócił z Wuhan i nagrał wideo w izolatce. "Powiem wam, co jest prawdą"
Jeden z nich przed paroma dniami nagrał film, na którym potwierdził, że procedury rzeczywiście zadziałały bardzo dobrze. - Nie było czegoś takiego, że zastanawiali się, co z nami zrobić. Zostały podjęte działania i od razu po kolei wszystko było realizowane - mówił na nagraniu zamieszczonym w serwisie YouTube.
"Wiedziałem, że to nie jest śmieszne"
Student opisał, co się z nim działo w Chinach, że "przez ostatnie 3 tygodnie w Wuhan w ogóle nie wychodził z akademika". - Wiedziałem, że jest ten wirus, nie chciałem się narażać. Wiedziałem, że można się nim zarazić i że to nie jest śmieszne wcale - mówił na nagraniu.
ZOBACZ: Minister zdrowia: przygotowujemy transport Polaków z Wuhan, to kwestia najbliższych dni
W czwartek, tuż po tym, jak przekazano u wyniki badań i informację, że może opuścić szpital zakaźny, zamieścił kolejne nagranie.
WIDEO: Student przebywał na obserwacji w stołecznym Szpitalu Zakaźnym
W ostatnią noc spędzona w izolatce nakręcił wideo, które zatytułował "Ostatni film z izolatki?".
W Polsce na razie nie ma żadnego potwierdzonego przypadku zarażenia tym wirusem, ale do oddziałów zakaźnych zgłaszają się osoby, które przebywały w Chinach i mają niepokojące objawy - gorączkę, duszności, kaszel.
Czytaj więcej