"Mam prawo sobie zajarać kiedy chcę". Posłanka Lewicy o marihuanie
- Uważam, że marihuanę należy zalegalizować. Jako osoba dorosła, mam prawo sobie zajarać kiedy chcę. Tak samo, jak mam prawo napić się lampki wina - mówiła w programie "Polityka na Ostro" posłanka Lewicy Beata Maciejewska.
Posłanka Lewicy Beata Maciejewska oraz socjolog, terapeuta uzależnień Adam Nyk w programie Agnieszki Gozdyry byli pytani o kwestię legalizacji marihuany.
ZOBACZ: Rusza parlamentarny zespół ds. legalizacji marihuany. Wśród członków poseł Konfederacji
- Uważam, że marihuanę należy zalegalizować. Dzisiaj jest to karalne, a ja jako osoba dorosła, która wie co robi, mam prawo sobie zajarać kiedy chcę. Tak samo, jak mam prawo napić się lampki wina - powiedziała Beata Maciejewska. - Żyjemy w państwie demokratycznym - dodała.
Maciejewska: Alkohol jest znacznie bardziej szkodliwy
- Czy dla pani to jest porównywalna używka? - zapytała prowadząca program.
- Absolutnie porównywalna - odparła posłanka, która przekonywała, że alkohol jest "znacznie bardziej szkodliwy i bardziej uzależniający".
Wideo: Fragment "Polityki na Ostro".
Jak przekonywała, picie alkoholu "powoduje problemy w rodzinach, agresję, a także można się nim zatruć".
- Nie widzę najmniejszego powodu, żebyśmy dzisiaj, w 2020 roku, karali ludzi za to, że mają przy sobie kilka gramów marihuany i sobie ją palą. Jaką zbrodnią jest to, że ja sobie teraz zapalę? - pytała wiceszefowa klubu parlamentarnego Lewicy.
Czytaj więcej