Sprzedawał amunicję przez internet. Odwiedzili go mundurowi i oniemieli
20-letni mieszkaniec Woli Raniżowskiej (woj. podkarpackie) zamieszczał na jednym z portali ogłoszenia, w których oferował do sprzedaży pociski. Jeden z anonsów przeczytał funkcjonariusz z Kolbuszowa. Policjanci w towarzystwie funkcjonariuszy żandarmerii wojskowej odwiedzili młodego mężczyznę i odkryli prawdziwy arsenał: pociski artyleryjskie, materiały wybuchowe oraz amunicję.
Z ogłoszenia zamieszczonego na jednym z portali wynikało, że sprzedający posiada amunicję pozbawioną cech bojowych. Funkcjonariusze policji z Kolbuszowa i funkcjonariusze żandarmerii wojskowej w Nowej Dębie szybko ustalili, że ogłoszenie umieszczał mieszkaniec Woli Raniżowskiej. W poniedziałek złożyli mu wizytę.
20-latek przyznał, że posiada akcesoria militarne z czasów II wojny światowej, które sam znalazł lub kupił.
Funkcjonariusze postanowili dokładnie przeszukać całą posesję mężczyzny i w jednym z budynków gospodarczych oraz w niezamieszkałym budynku obok niego, natrafili na materiały wybuchowe, kilka kilogramów prochu i amunicję oraz ponad dwadzieścia pocisków artyleryjskich.
20-latkowi grozi 8 lat więzienia
Na miejsce wezwano pirotechników z patrolu saperskiego z jednostki w Nisku oraz funkcjonariuszy z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego w Rzeszowie, którzy zabezpieczyli pociski i materiały wybuchowe.
ZOBACZ: Granaty, karabiny maszynowe, amunicja. Posiadacze nielegalnego zbioru broni aresztowani
20-latek trafił do policyjnego aresztu. W sprawie trwają dalsze czynności. Za nielegalne posiadanie materiałów wybuchowych mężczyźnie grozi kara do 8 lat więzienia.
Czytaj więcej