Gospodarka hamuje, inflacja przyśpiesza. PKB Polski w 2019
Wzrost PKB Polski w 2019 r. wyniósł 4 proc. wobec 5,1 proc. w 2018 r. - wynika ze wstępnego szacunku GUS. Czteroprocentowy wzrost to zaskakująco słaby wynik. Ekonomiści spodziewali się bowiem ruchu w górę o 4,2 proc. Mamy najwolniejsze tempo wzrostu od 2016 r., bo w 2017 r. PKB podniósł się o 4,6 proc., a w 2018 r. o 5,1 proc.
Potwierdzają się spekulacje, że słabnące tempo wzrostu produkcji przemysłowej zaczyna odbijać się na naszej ogólnej sytuacji gospodarczej.
Produkcja przemysłowa w grudniu 2019 r. wzrosła o 3,8 proc., choć rynek spodziewał się jej poprawy o ponad 6 proc. W dodatku trzy ostatnie miesiące zeszłego roku przyniosły spadek produkcji budowlano-montażowej (w grudniu obniżyła się ona o 3,3 proc.). Lekko rośnie także stopa bezrobocia, które z 5,0 proc. w październiku wzrosło do 5,2 proc. w grudniu ubiegłego roku.
Brak inwestycji zagrożeniem dla gospodarki
Cztery lata temu rząd zapowiadał, że stopa inwestycji w Polsce wzrośnie do 25 proc. PKB. Od tamtej pory nie tylko inwestycje nie wzrosły, ale zmalała do mniej niż 20 proc. Niedostatek inwestycji jest bardzo poważnym zagrożeniem dla naszej gospodarki.
ZOBACZ: Morawiecki o deficycie w 2019 roku: od 1 do 2 proc. PKB
W 2019 r. - podobnie jak w poprzednich latach - wzrost gospodarczy opieraliśmy na podwyższonej konsumpcji. W grudniu przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw osiągnęło rekordowy poziom 5604 zł. Nic dziwnego, że w tym samym miesiącu sprzedaż detaliczna wzrosła aż o 7,5 proc.
Jednak konsumenci nie mogą spać spokojnie. Szybko rośnie bowiem inflacja - pod koniec zeszłego roku skoczyła z 2,6 proc. do 3,4 proc. i zmierza w stronę 4 proc. Duży wzrost cen to jednocześnie dobra wiadomość dla ministra finansów, inflacja zwiększa bowiem dochody z VAT. Może jednak pogorszyć nastroje konsumentów i zmniejszyć skalę zakupów w sklepach.
Ocena banku PKO
Według PKO BP dane pozwalają szacować, że dynamika PKB w ostatnim kwartale 2019 r. wyniosła 2,9 proc. rok do roku, wobec 3,9 proc. w III kwartale.
W ocenie banku, w 2019 r. głównym motorem wzrostu pozostała konsumpcja, jednak jej wzrost w pod koniec roku spowolnił silniej od prognoz. Pozytywnie z kolei zaskoczyły inwestycje, które wzrosły w IV kwartale o 7,3 proc. rok do roku, wobec 4,7 proc. w III kwartale.
PKO BP podkreśla, że dane sugerują, iż w IV kwartale nadal spadały inwestycje publiczne, a za wzrostem inwestycji stał sektor prywatny, którego aktywność inwestycyjna rosła najprawdopodobniej w dwucyfrowym tempie. Dane implikują, że wkład eksportu netto w IV kwartale był ujemny - ocenił też bank.
Analitycy PKO BP wskazali, że w 2019 zwolnił wzrost wartości dodanej w przemyśle, handlu, a szczególnie mocno w budownictwie.
"Wstępnie oceniamy, że po publikacji dzisiejszych danych bilans ryzyk dla naszej prognozy wzrostu PKB w 2020 r. - 3,7 proc. - jest lekko negatywny. (...) Największym ryzykiem dla scenariusza na 2020 jest słabość wkładu eksportu netto do wzrostu" - napisali.
W ocenie PKO BP dane są neutralne z punktu widzenia RPP. Obawy o wzrost gospodarczy powinny być dominującą narracją większości w RPP, która opowiada się za stabilizacją stóp procentowych - ocenił bank.
Komentarz ministra finansów
- Jestem optymistą, na ten rok mamy w planie 3,7 proc. (wzrost PKB - red.) i będzie przynajmniej 3,7 proc. - powiedział dziennikarzom szef resortu finansów.
Tadeusz Kościński powiedział, że "ciemne chmury", które kilka miesięcy temu widać było na horyzoncie, już się oddaliły. Wskazał m.in. na konflikt handlowy USA-Chiny czy brexit.
Zauważył, że jeśli chodzi o brexit, już wiele wiadomo. "Wszystko, co jest pewne, jest dobre dla biznesu", ponieważ pozwala przedsiębiorcom przygotować się do zmian - mówił. Kościński przypomniał, że w tym roku obowiązuję okres przejściowy, więc w 2020 r. wyjście Wielkiej Brytanii z UE nie będzie miało wpływu na polską gospodarkę.
Szef resortu finansów ocenił, że gospodarka naszego największego partnera handlowego - Niemiec - nie jest w złej kondycji.
Czytaj więcej