Przez brak fachowców fiskus ściągnął o połowę mniej
Poważne błędy kadrowe przy reformie skarbówki zaszkodziły wpływom z akcyzy - stwierdziła Najwyższa Izba Kontroli, o czym informuje we wtorkowym wydaniu "Rzeczpospolita".
"Nie przeprowadzono pełnej analizy potrzeb kadrowych, jak również nie dostosowano w pełni struktury organizacyjnej nowo powstałych jednostek KAS do przypisanych im zadań" - napisała "Rzeczpospolita", odnosząc się do raportu NIK, opublikowanego 20 stycznia, dotyczącego reformy związanej z utworzeniem Krajowej Administracji Skarbowej.
ZOBACZ: Minister rozwoju: Polska jednym z krajów UE o najniższych akcyzach na papierosy i alkohol
Dziennik podał, że "ogólny wydźwięk raportu" jest korzystny dla reformy, ale wytyka błędy w polityce kadrowej.
"Chodzi przede wszystkim o odejście z pracy lub służby ponad 2600 funkcjonariuszy i pracowników, którym nie zaproponowano przedłużenia zatrudnienia. Dodatkowo ponad 4 tys. celników »rozmundurowano«, tj. nadano im status urzędników" - czytamy w gazecie.
"Rzeczpospolita" donosi, że na skutek reformy kwota wyegzekwowanych należności z tytułu zaległej akcyzy spadła o 51,5 proc., podatku od gier o 80,8 proc. oraz cła o 47 proc. W raporcie porównano pierwsze półrocze 2016 r. z pierwszym półroczem 2018 r.
"W raporcie (a także we wcześniejszych tzw. wystąpieniach pokontrolnych) skrytykowano przede wszystkim uszczuplenia kadrowe w tzw. Centrum Organu Wierzyciela w Szczecinie, ale i w innych urzędach. Na przykład na Śląsku obsada stanowisk akcyzowych spadła o 50 proc."- informuje "Rz".
Czytaj więcej