Morawiecki spotkał się z Merkel. "Mamy dobrego, solidnego partnera"

Świat
Morawiecki spotkał się z Merkel. "Mamy dobrego, solidnego partnera"
PAP/Piotr Nowak
Premier Mateusz Morawiecki i kanclerz Niemiec Angela Merkel

Cieszę się, że mamy dobrego partnera w Niemczech; Niemcy są naszym głównym partnerem handlowym, a my stajemy się dla Niemiec jednym z kluczowych partnerów inwestycyjnych, a także politycznych - powiedział we wtorek w Berlinie premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu z kanclerz Angelą Merkel w Berlinie.

Podczas konferencji prasowej w Berlinie, po spotkaniu z kanclerz Angelą Merkel, premier przypomniał, że w Niemczech został otwarty Instytut Pileckiego, który jest miejscem edukacji i miejscem pamięci oraz w sposób przystępny pokazuje losy Polski w czasie II wojny światowej i po niej.

 

Miejsca pamięci

 

Podkreślił też, że w poniedziałek miał okazję zobaczyć miejsce pamięci, gdzie odbyła się w 1942 roku Konferencja w Wannsee. - To moment, od którego machina śmierci nabrała przyspieszenia i przemysł śmierć został już w pełni wdrożony na terenach III Rzeszy - mówił Morawiecki i podkreślił, że "Polacy doświadczyli tego szczególnie okrutnie". - W tym miejscu, gdzie ta konferencja się odbyła, pokazane też było to straszne preludium do Zagłady, jakim były akcje eksterminacji polskiej inteligencji już od początku II wojny światowej, od 1939 roku na terenach okupowanych - dodał.

 

ZOBACZ: 75. rocznica wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz. Plan uroczystości, zaproszeni goście

 

- Wszystkie te tematy są bardzo ważne, ponieważ one budują płaszczyznę porozumienia z Niemcami, porozumienia opartego na prawdzie. Tylko tak może do tego porozumienia, do pojednania dochodzić, i to jest ważne, ponieważ znajdują się dzisiaj tacy, którzy próbują historię fałszować - mówił szef rządu.

 

Dodał, że podczas poniedziałkowego koncertu z okazji 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, na który został zaproszony przez kanclerz Merkel, mówił o Holokauście, ale także mówił o tym, czym były gułagi. -Czyli system obóz koncentracyjnych, obozów zagłady, zagłady w inny sposób, zagłady poprzez głód, mróz, choroby, ale również rozstrzelania i śmierci na najróżniejsze sposoby na terenie "nieludzkiej ziemi", jak napisał Józef Czapski, i trzeba o tym również przypominać, ponieważ tam miliony Polaków zginęło na Syberii - dodał. 

 

Sprawa budżetu UE

 

Premier powiedział, że z Merkel omówił kilka tematów. - Pierwszy to sprawy budżetu UE. I tutaj szanowni państwo Charles Michel, przewodniczący Rady Europejskiej, zwołał spotkanie Rady na 20 lutego, ale zgodziliśmy się z panią kanclerz, że to będzie bardzo trudna Rada, że to będą bardzo trudne negocjacje, można powiedzieć przedbiegi do rozpoczęcia negocjacji; chyba tak należałoby to określić" - powiedział Morawiecki.

 

Dodał, iż nie spodziewa się po tych negocjacjach wiele. - Ale oczywiście przystąpimy do nich z dobrą wolą znalezienia przynajmniej kompromisu w jakichś częściach spraw budżetowych - zaznaczył.

 

- My kładziemy nacisk na sprawy wspólnego budżetu, na politykę rolną, na politykę spójności, czyli rozwój infrastruktury. Powiedziałem to dzisiaj podczas spotkania porannego, podałem też pewien pomysł, który jest pomysłem pana komisarza Janusza Wojciechowskiego w jaki sposób zwiększyć jednocześnie wydatki na cele klimatyczne, a także na cele polityki rolnej, czyli jak gdyby połączyć budżet rolniczy z budżetem klimatycznym - poinformował Morawiecki.

 

Gospodarka i klimat

 

- Cieszę się, że mamy dobrego, solidnego partnera w Niemczech, który jest również naszym głównym partnerem handlowym, gospodarczym, a my stajemy się dla Niemiec jednym z kluczowych partnerów inwestycyjnych, gospodarczych, a także - oczywiście - politycznych - podkreślił Morawiecki.

 

Premier przekazał dziennikarzom, że z Merkel poruszył kwestię działań protekcjonistycznych niektórych krajów świata, takich jak Chiny, czy USA. - Chcemy unikać protekcjonizmu. Tutaj Polska i Niemcy są na jednej długości fali, nawet my jesteśmy jeszcze trochę bardziej zdecydowani, żeby blokować to nierówne traktowanie, które widać np. w odniesieniu do takich branż, jak branża stalowa, cement, nawozy, produkcja szkła - mówił szef rządu.

 

- Chcemy zdecydowanie doprowadzić do mechanizmów wyrównujących pole gry, a więc albo nałożyć odpowiednie opłaty na import z Rosji, z Chin, z Indii, albo wprowadzić takie mechanizmy wyrównujące koszty produkcji, żeby przemysł stalowy, przemysł nawozów sztucznych nie wyniosły się z Europy, a w szczególności z Polski - podkreślił premier.

 

Innym tematem rozmów - przekazał Morawiecki - była polityka klimatyczna. - Pani kanclerz z dużym zrozumieniem patrzy na nasz miks energetyczny, a ja z kolei zwróciłem uwagę na elektromobilność, na nowe technologie, to gdzie Polska jest liderem w tych nowych obszarach, które też się przyczyniają do poprawy ochrony środowiska - mówił szef rządu.

 

Specjalny szczyt UE 

 

W sobotę szef Rady Europejskiej Charles Michel zapowiedział, że na 20 lutego zwoła specjalny szczyt UE ws. unijnego budżetu na lata 2021-2027. Michel podkreślił, że jest w pełni świadomy, że negocjacje te należą do najtrudniejszych, z jakimi UE musi się zmierzyć.

 

Po grudniowym szczycie unijnym Michel przejął prowadzenie negocjacji w tej sprawie od fińskiej prezydencji, która - tak jak poprzednie prezydencje - nie była w stanie doprowadzić do zbliżenia stanowisk podzielonych stolic.

 

W sporze po jednej stronie są płatnicy netto, czyli kraje, które więcej wpłacają do unijnego budżetu, niż z niego wypłacają, z Niemcami, Holandią, Danią i Finlandią na czele. Państwa te chciałyby, aby limit wydatków na następne siedem lat odpowiadał ok. 1 proc. połączonego dochodu narodowego brutto (DNB) 27 państw członkowskich.

 

ZOBACZ: Parlament Europejski poparł unijny budżet na 2020 r.

 

Po drugiej stronie jest licząca 17 państw grupa tzw. przyjaciół polityki spójności, która sprzeciwia się cięciom wskazując, że różnice w rozwoju pomiędzy poszczególnymi regionami w UE są tak duże, że nie można zmniejszać wydatków na ten cel i ogólnie budżetu UE. W skład tej grupy, poza Polską, wchodzą: Bułgaria, Rumunia, Węgry, Czechy, Słowacja, Łotwa, Litwa, Estonia, Grecja, Chorwacja, Włochy, Portugalia, Malta, Cypr, Słowenia i Hiszpania. W poniedziałek szef polskiego rządu, któremu towarzyszy w Berlinie także małżonka, Iwona Morawiecka, zwiedził Miejsce Pamięci i Edukacji Historycznej Domu Konferencji w Wannsee, a także odwiedził berliński oddział Instytutu Pileckiego.

 

"Drugie z piekieł miało na imię Gułag"

 

 

Premier Mateusz Morawiecki od poniedziałku przebywa z dwudniową wizytą w Berlinie. W poniedziałek wieczorem wraz z kanclerz Niemiec Angelą Merkel uczestniczył w uroczystym koncercie charytatywnym z okazji obchodów 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz – Birkenau, którego dochód ma zasilić konto powstałej w 2009 r. Fundacji Auschwitz – Birkenau. Podczas wystąpienia poprzedzającego koncert szef polskiego rządu podkreślał, że "sprzeciwmy się negowaniu i zniekształcaniu historii Holokaustu, jesteśmy zdeterminowani odpowiadać na próby wykorzystania 75. rocznicy wyzwolenia Auschwitz-Birkenau oraz pamięci o ofiarach obozu do celów politycznych". "Zamiast sięgać po słowa politycznej rozgrywki, chcemy wsłuchać się w ciszę, którą pozostawiło po sobie 60 milionów ofiar II wojny światowej i 6 milionów ofiar Holokaustu" – mówił.

 

ZOBACZ: 75. rocznica wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz. Plan uroczystości, zaproszeni goście

 

Zwrócił też uwagę, że Auschwitz-Birkenau "nie było jedynym piekłem na ziemi". - Drugie z piekieł miało na imię Gułag - zaznaczył. I dodał, że każdemu z tych miejsc należy się wyjątkowa troska, aby "przeszłość była dla kolejnych pokoleń lekcją na przyszłość".

pgo/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie