Waszczykowski: Putin jest przewidywalny. Tam gdzie może nam zaszkodzić, będzie szkodził
- Wydaje się, że kłamliwa narracja prezydenta Rosji nie została dobrze odebrana na świecie. Napisano już wiele na temat genezy i winowajców II wojny światowej, więc Putin nie otrzymał na swoje słowa takiej reakcji, jakiej oczekiwał - powiedział w Polsat News Witold Waszczykowski komentując wystąpienie rosyjskiego przywódcy na Światowym Forum Holokaustu.
Władimir Putin podczas swojego wystąpienia na Światowym Forum Holokaustu w Jerozolimie nie powtórzył ostatnich kłamstw o Polsce, ale przedstawił swoją wersję historii.
- W 1945 r. koniec barbarzyńskim planom (nazistów - red.) położył przede wszystkim Związek Radziecki - powiedział prezydent Rosji Władimir Putin podczas Światowego Forum Holokaustu w Jerozolimie.
- Zagłada nie była skierowana tylko przeciwko Żydom, ale też innym narodom. Podludźmi zostali ogłoszeni także Rosjanie, Białorusini, Ukraińcy, Polacy i przedstawiciele innych narodów słowiańskich - mówił prezydent Rosji Władimir Putin podczas Światowego Forum Holokaustu w Jerozolimie.
"To jest wynik łagodzenia narracji"
- Nie podobało mi się wystąpienia Putina w Jerozolimie. Chociaż było bardziej stonowane niż poprzednie jego wystąpienia - ocenił w programie "Gość Wydarzeń" europoseł PiS i były minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.
Zwrócił jednak uwagę, że jego "liczne przemilczenia oznaczają próbę przekłamania i stworzenia na nowo historii II wojny światowej".
ZOBACZ: Putin w Jerozolimie o Polakach
Według niego prezydent Rosji złagodził swój przekaz bo być może "miał przecieki, że goście spotkania w Jerozolimie nie będą akceptowali jego rewelacji". - To jest wynik łagodzenia narracji - skomentował.
Dodał, że mogła na to również wpłynąć reakcja Polski na jego wcześniejsze wystąpienia.
"Nasza odpowiedz wybrzmiała"
Waszczykowski stwierdził również, że dobrze się stało, że w Jerozolimie nie pojawił się prezydent Andrzej Duda.
- Prezydent mógłby tam pojechać jeśli byłby zaproszony we właściwy sposób i gdyby mógł się wypowiedzieć, tak jak inni prezydenci. Jednak jeśli miałby usiąść w dalekim rzędzie żeby posłuchać tej pseudodebaty, to słusznie zrobił, że tam nie pojechał - powiedział polityk.
ZOBACZ: "Nowa interpretacja Armii Czerwonej i nowy obraz Rosji". Komentarze do wystąpienia Putina
Przypomniał, że polski rząd odpowiedział na zaczepki Putina w międzynarodowych mediach, a prezydent Andrzej Duda wypowiedział się w tej sprawie na Forum Ekonomicznym w Davos. - Nasza odpowiedz wybrzmiała i będzie brzmieć przy okazji właściwych uroczystości 75. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau, które odbędą się w Polsce.
- Tam na pewno usłyszymy mocne pod względem argumentów wystąpienie prezydenta Dudy - dodał.
"Kłamliwe mapy z dziwnymi granicami i datami"
Były szef MSZ przyznał jednak, że "boi się", że narracja przedstawiana ostatnio przez Putina przebije się na Zachód. Przypomniał, że chociażby na Światowym Forum Holokaustu w Jerozolimie "pokazywano kłamliwe mapy na temat początku II wojny światowej, z dziwnymi granicami i datami".
ZOBACZ: Światowe Forum Holokaustu w Jerozolimie. Pokazano mapę z błędami
- Boje się tego, bo np. polityka historyczna Niemiec przynosi już skutek. Udało się oddzielić Niemców od nazizmu i wpoić w głowę młodym ludziom, że za II wojnę odpowiadają nie Niemcy, a naziści - stwierdził. - Również Izrael przez lata starał się przekonywać, ze to Żydzi byli jedynymi ofiarami II wojny światowej - dodał.
Według niego "młodym ludziom, którzy nie czytają opasłych książek historycznych można namącić w głowach".
"Prawda i argumenty historyczne są po naszej stronie"
Waszczykowski zwrócił uwagę, że zaprezentowany w Jerozolimie łagodniejszy ton ze strony Putina, może być "ciszą przed burzą" oraz, że "w ciągu kolejnych miesięcy możemy być świadkami kolejnych rosyjskich prowokacji".
- Za chwile będziemy rocznicę Katynia i katastrofy smoleńskiej, później rocznica zakończenia II wojny światowej, będą wybory prezydenckie w Polsce, 100-lecie Bitwy Warszawskiej, także będzie wiele okazji do tego - powiedział.
ZOBACZ: "Wesele, a nie uroczystość uczczenia ofiar Holokaustu". Hofman o obchodach w Jerozolimie
- Putin jest przewidywalny. Tam gdzie może nam zaszkodzić, będzie szkodził. Trzeba monitorować sytuację i być czujnym - dodał.
- Jesteśmy w lepszej sytuacji, bo prawda i argumenty historyczne są po naszej stronie. On musi oszukiwać i uciekać do kłamstw. My musimy przypominać fakty historyczne - zaznaczył.
Dotychczasowe odcinki programu można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej