Katastrofa samolotu gaśniczego w Australii. Są ofiary
Trzy osoby zginęły w czwartek w katastrofie samolotu gaśniczego uczestniczącego w walce z pożarami lasów w australijskim stanie Nowa Południowa Walia - poinformował Shane Fitzsimmons, szef straży pożarnej na wiejskich terenach tego stanu.
- (Samolot) rozbił się o ziemię, a pierwsze doniesienia mówią, że towarzyszyła temu duża kula ognia - powiedział Fitzsimmons dziennikarzom w Sydney. Dodał, że żadna z trzech osób na pokładzie maszyny nie przeżyła.
Według lokalnej straży pożarnej kontakt z samolotem C-130 Hercules utracono ok. godziny 14 czasu lokalnego, kiedy znajdował się w górskim rejonie Snowy Monaro.
Deeply saddened to learn of the death of 3 people in the crash of a C130 fire fighting aircraft, north east of Cooma in NSW earlier today. My deepest condolences to the loved ones, friends and colleagues of those who have lost their lives. Such a terrible tragedy.
— Scott Morrison (@ScottMorrisonMP) January 23, 2020
Jak podaje portal news.com.au, w katastrofie zginęło trzech amerykanów lecących kanadyjską maszyną.
Pożary lasów
Silne wiatry i ponownie wzrastająca temperatura podsycają tam pożary lasów i zarośli, z których jeden szaleje w bezpośrednim sąsiedztwie stolicy Australii, Canberry.
ZOBACZ: "Megapożar" w Australii opanowany. Ale to nie koniec walki z żywiołem
Władze stolicy ostrzegły mieszkańców wschodniej części miasta, aby pozostali w domach, bowiem jest już za późno na ewakuację. W szczególności odradzono ewakuację samochodem, gdyż jazda przez płonący obszar może być śmiertelnie niebezpieczna.
Lotnisko w Canberze zostało w czwartek zamknięte i oddane do wyłącznej dyspozycji samolotów gaśniczych.
Pożary szalejące w Australii od września 2019 roku spowodowały już śmierć 29 osób i zniszczenie 2500 domów. W płomieniach, które strawiły obszar wielkości 1/3 obszaru Niemiec, mogło zginać nawet miliard zwierząt.
Czytaj więcej