"Musimy dać temu silny odpór". Kidawa-Błońska o polityce historycznej Rosji
- Widać, że polityka historyczna jest przez Rosję wykorzystywana do budowania spójności wewnętrznej w tym kraju - powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska, komentując w programie "Graffiti" słowa rzeczniczki MSZ Rosji m.in. o tym, że ZSRR odbudował gospodarkę Polski i ochronił świat przed nazizmem. Kandydatka KO na prezydenta uznała, że w tej sprawie "bardzo ważny jest stanowczy, wspólny głos".
Rzeczniczka rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych Maria Zacharowa skomentowała wtorkowy wywiad premiera Mateusza Morawieckiego w "Politico". "Premier Polski zabił w sobie człowieka" - napisała na Facebooku.
Zacharowa oznajmiła, że artykuł oparty jest na "fałszywych tezach". Przekonywała, że to ZSRR ocalił świat od nazizmu i odbudował gospodarkę Polski po II wojnie światowej.
"Opisywanie historii na nowo jest bardzo niebezpieczne"
- To, co mówią przedstawiciele Rosji, to, co mówi Putin, to opisywanie historii na nowo, jest bardzo niebezpieczne - podkreśliła Małgorzata Kidawa-Błońska, komentując w rozmowie z Piotrem Witwickim słowa rzeczniczki rosyjskiego MSZ.
Kandydatka Koalicji Obywatelskiej w zbliżających się wyborach prezydenckich przypomniała, że Władimir Putin kilka lat temu był na Westerplatte na obchodach wybuchu II wojny światowej. - I słyszał wystąpienie i Lecha Kaczyńskiego i Donalda Tuska. Akceptował to wtedy - zauważyła.
ZOBACZ: Prezydent o Putinie: Chce wymazać odpowiedzialność Rosji
Jej zdaniem, wystąpienia przedstawicieli Rosji pokazują, że "polityka historyczna jest przez Rosję wykorzystywana do budowania spójności wewnętrznej w tym kraju". - To jest dla nas bardzo niebezpieczne, dlatego tak bardzo ważny jest stanowczy, wspólny głos - akcentowała Kidawa-Błońska.
WIDEO: "Musimy być bardziej aktywni na arenie międzynarodowej, nasi dyplomaci muszą być bardziej stanowczy "
"Potrzebna jest większa aktywność premiera i prezydenta"
Przekonywała, że "potrzebna jest większa aktywność premiera i prezydenta". Zapytana, czy udzieli wsparcia premierowi po takich słowach rzeczniczki MSZ Rosji, Kidawa-Błońska odparła: - Sejmowi udało się, na mój wniosek, przyjąć uchwałę potępiającą to, co mówił prezydent Putin. Sejm przyjął to, z wyjątkiem jednego głosu (Janusza Korwin-Mikkego - red.), jednomyślnie.
- Potrafimy w takich sytuacjach stawać razem i mówić jednym głosem: Rosja nie ma prawa mówić takich rzeczy na nasz temat - mówiła liderka KO.
Uznała, że potrzebne są rozmowy i przypomniała, że działał kiedyś Zespół do Spraw Trudnych. - Musimy być bardziej aktywni na arenie międzynarodowej, nasi dyplomaci muszą być bardziej stanowczy - mówiła.
Kidawa-Błońska pojechałaby do Yad Vashem
- To, że przez wiele lat jesteśmy z boku głównego stołu polityki zagranicznej, powoduje, że Rosja z większą śmiałością buduje swoją narrację. Musimy dać temu silny odpór - podkreśliła Kidawa-Błońska.
ZOBACZ: Duda: Nie będą nam w obcych językach narzucali, jaki ustrój mamy mieć w Polsce
Zapytana, czy pojechałaby do Yad Vashem odparła: - Tak. Nawet gdybym oficjalnie nie miała głosu, to zawsze można rozmawiać, z ludźmi, z dziennikarzami. Będąc tam, można dawać świadectwo: tak, nie mamy nic do ukrycia, jesteśmy dumni z tego, co robiliśmy.
- Oczywiście były sytuacje, o których chcielibyśmy wszyscy zapomnieć, ale jako kraj jesteśmy dumni z tego, co robiliśmy - oceniła.
"Kampania wyborcza jeszcze się nie rozpoczęła"
Małgorzata Kidawa-Błońska pytana była również o rywalizację w wyborach prezydenckich. Kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń powiedział we wtorkowym programie "Graffiti", że Małgorzata Kidawa-Błońska nie ma szansy na wygraną z Andrzejem Dudą.
ZOBACZ: "Mamy wybór: cywilizacja pogardy lub cywilizacja godności". Konwencja prezydencka Biedronia
- Wygra najlepszy kandydat, a najlepszym kandydatem jest kandydat progresywny, postępowy, europejski i nowoczesny - powiedział Biedroń. Przedstawiciel Lewicy złożył już również serię konkretnych propozycji programowych. - Z pani strony też padną podobne? - zapytał Piotr Witwicki. Kidawa-Błońska zapewniała, że tak będzie, ale przypomniała jednocześnie, że "kampania wyborcza jeszcze się nie rozpoczęła".
Wicemarszałek Sejmu zadeklarowała, że stanie do debaty z prezydentem Andrzejem Dudą w II turze. - Debata ma sens, wtedy kiedy kandydaci stają 1 na 1. Debaty w kilka osób nie mają takiej temperatury - dodała.
Kidawa-Błońska powiedziała, że dla jej prezydentury najważniejsze będzie bezpieczeństwo Polaków. - Od bezpieczeństwa ekonomicznego po bezpieczeństwo dotyczące naszego zdrowia, dotyczące klimatu. Nie ma spotkania, na którym Polacy by o tym nie rozmawiali - mówiła.
Wcześniejsze odcinki "Graffiti" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej