Wysokie ciśnienie atmosferyczne. "Trzeba być czujnym"
- Osoby, które są meteopatami będą odczuwały dolegliwości - przestrzega przed zmianami ciśnienia Marcin Borkowski, mistrz Europy w ratownictwie medycznym. Podkreśla jednak, że "każdy z nas powinien pamiętać, że ciśnienie wpływa też na naszą percepcję, np. przy obsłudze urządzeń elektrycznych, mechanicznych i prowadzeniu samochodu".
Nawet do 1050 hPa dochodzi w poniedziałek ciśnienie atmosferyczne w Polsce. Jak informują meteorolodzy, tak wysokie pomiary zdarzają się raz na kilka lat. Z tego powodu wiele osób doświadczać może nadmiernego pobudzenia układu nerwowego oraz innych dolegliwości zdrowotnych.
- Chodzi o to, żeby być czujnym, bo nasza percepcja, skupienie, może być upośledzone - mówi ratownik medyczny.
Wśród dolegliwości, które mogą towarzyszyć zmianom ciśnienia, wymienia m.in. bóle i zawroty głowy.
WIDEO: zobacz rozmowę z ratownikiem medycznym
ZOBACZ: Dziś bardzo wysokie ciśnienie. Takie zdarza się raz na kilka lat
Podkreśla, że szczególną uwagę trzeba zwrócić na osoby, które mają problemy z wahaniami ciśnienia oraz osoby w podeszłym wieku, które mają upośledzone łaknienie i nie chcą spożywać płynów i pokarmów. – U osób odwodnionych dochodzi do obniżenia ciśnienia, zaburzeń elektrolitowych – mówi Borkowski. Jak dodał, receptą na to jest spożywanie dużej ilości płynów - szczególnie wody.
- Osoby, które są zdrowe i nie chorują powinny też o tym pamiętać, bo jeśli się pocą, to wypłukują elektrolity z organizmu, czyli to wszystko, co sprawia, że serce bije regularnie. Trzeba je uzupełniać - tłumaczył.
"Dynamiczne zmiany ciśnienia"
Jak mówił fizyk atmosfery z UW, prof. Krzysztof Markowicz, "o tej porze roku, w styczniu, w Europie wysokie ciśnienie nie jest niczym szczególnym". - Ciśnienie na poziomie 1050 hPa zdarza się raz na kilka, kilkanaście lat, więc możemy to traktować w kategoriach sytuacji wyjątkowej, ale o tej porze roku bardzo często mamy wysokie ciśnienie - dodał.
Pytany o dolegliwości, jakie się z tym wiążą, odpowiedział, że "to sprawa indywidualna, jak dany organizm reaguje na zmiany ciśnienia". Podkreślił, że "bardziej chodzi o dynamiczne zmiany ciśnienia niż o jego poziom". - Samo ciśnienie, które powoli się zmienia, ma na nas niewielki wpływ - tłumaczył.
ZOBACZ: Gwałtowny wzrost ciśnienia. Wynik bliski rekordu
Jako przykład podał osoby, które mieszkają na dużych wysokościach - np. w Zakopanem ciśnienie będzie niższe nawet o 100 hPa niż w centralnej Polsce, w związku z czym dla osób tam żyjących ciśnienie na poziomie 950 hPa będzie już wysokie.
- Z kolei w kabinie samolotu pasażerskiego mamy ciśnienie na poziomie ok. 700 hPa przez cały czas trwania lotu, więc to ciśnienie jest bardzo niskie, a to, czy odczujemy dolegliwości jest sprawą indywidualną - dodał.
WIDEO: rozmowa z fizykiem atmosfery
Blue Monday
Na 20 stycznia, trzeci poniedziałek tego miesiąca, przypada także Blue Monday. Termin na określenie "najbardziej depresyjnego dnia w ciągu roku", został wyznaczony przez brytyjskiego psychologa Cliffa Arnalla. "Wzór matematyczny" na ustalenie jego daty uwzględnia kilka czynników, które mogą negatywnie wpływać na nasz nastrój o tej porze roku.
ZOBACZ: Blue Monday. 20 stycznia "najbardziej depresyjnym dniem w roku"
Chodzi m.in. o pogodę - dzień najczęściej jest wtedy krótki i pochmurny. W grę wchodzą też czynniki psychologiczne: niedotrzymane postanowienia noworoczne, niski poziom motywacji przy jednoczesnym poczuciu konieczności podjęcia działań, zanik świąteczno-noworocznej euforii. Ważne są też kwestie ekonomiczne - na przykład niespłacone pożyczki zaciągnięte w okresie świątecznym.
Arnall promował swoje twierdzenie jako teorię naukową, a jego powiązania z Uniwersytetem w Cardiff miały tę koncepcję legitymizować. Jednak środowiska akademickie uznają wzór na Blue Monday za pseudonaukę, ponieważ uwzględnia on niewłaściwe jednostki i niemierzalne składowe. Krótko mówiąc: tego równania nie da się rzetelnie "rozwiązać".