Ogromny pożar składowiska pod Radomiem. Zatrzymano 45-latka
W Pionkach w powiecie radomskim doszło do pożaru śmieci zgromadzonych na terenie byłego zakładu Pronit. Z ogniem walczyło 35 zastępów gaśniczych i 14 specjalnych. Podinsp. Katarzyna Kucharska z Policji Mazowieckiej poinformowała Polsat News, że zatrzymano 45-letniego mężczyznę mogącego mieć związek z podpaleniem.
Jak przekazał w sobotę rano dyżurny PSP z radomskiej komendy, zgłoszenie o pożarze wpłynęło po godzinie drugiej w nocy z piątku na sobotę. Pożar objął dwie hałdy śmieci znajdujące się na terenie byłego zakładu Pronit o wymiarach 30 na 50 metrów i 30 na 20 metrów. Strażacy przekazali, że nikomu nic się nie stało.
Dogaszanie potrwa do wieczora
Około godziny 16 sytuacja była już opanowana. - Nie ma zagrożenia pożarowego, dogaszanie potrwa najprawdopodobniej do wieczora - przekazał w rozmowie z polsatnews.pl oficer prasowy mazowieckiej PSP. - W nocy pogorzelisko będzie dozorowane, abyśmy mieli pewność, że dotarliśmy do wszystkich zarzewi - dodał.
W tym samym czasie podinsp. Katarzyna Kucharska z Policji Mazowieckiej poinformowała Polsat News, że zatrzymano 45-letniego mężczyznę mogącego mieć związek z podpaleniem.
Mieszkańcom zalecano pozostanie w domach
Rano w Pionkach powołano sztab kryzysowy. "Mieszkańcy miasta Pionki oraz okolicznych gmin, proszeni są o bezwzględne pozostanie w domach i nie otwieranie okien. Na terenie miasta i okolic może wystąpić zadymienie, które może doprowadzić do podrażnienia dróg oddechowych" - napisano w komunikacie Starostwa Powiatu Radomskiego.
- Nie ma już żadnego zagrożenia dla mieszkańców. Dym z najgroźniejszej fazy pożaru już się rozszedł - mówił o godz. 16 oficer prasowy mazowieckiej PSP. - Późniejsze badanie składu powietrza nie wykazało przekroczenia stężeń substancji szkodliwych - zapewnił w rozmowie z polsatnews.pl.