16-latek napadł na sklep i groził ekspedientce. Ukradł słodycze
Policjanci z Moniek (woj. podlaskie) zatrzymali 16-latka, który przedmiotem przypominającym broń sterroryzował pracownicę sklepu monopolowego i ukradł opakowanie ptasiego mleczka. Nastolatkowi może grozić nawet 12 lat więzienia.
Do napadu doszło w listopadzie 2019 roku. Zamaskowany mężczyzna wszedł do jednego ze sklepów przy ulicy Wyzwolenia w Mońkach (woj. podlaskie).
Napastnik początkowo poprosił o ptasie mleczko, po chwili wyjął jednak z kieszeni przedmiot przypominający broń i zagroził nim ekspedientce żądając wydania pieniędzy.
Przestraszył się i uciekł
Kobieta zachowała zimną krew. Schyliła się i chwyciła za telefon, aby wezwać policję. Napastnik przestraszył się, zabrał słodycze i uciekł ze sklepu.
Po przeanalizowaniu dowodów, m.in. nagrania z monitoringu, śledczy ustalili, że przestępstwa mógł dokonać 16-letni wychowanek jednego z ośrodków opiekuńczo-wychowawczych, który z niego uciekł.
Może trafić na 12 lat do więzienia
Nastolatek został zatrzymany w domu swojej babci. Przyznał się do winy. Wyjaśnił, że przedmiot, którym zagroził ekspedientce, to plastikowy pistolet na kulki, który kupił wcześniej w jednym ze sklepów w mieście.
ZOBACZ: "Uczciwy" złodziej z Wałbrzycha. Po przestępstwie odstawił samochód na miejsce
Opowiedział też mundurowym, że po napadzie ubrania i plastikową zabawkę wyrzucił do śmietnika.
Nieletni napastnik trafił do Policyjnej Izby Dziecka. Sąd dla nieletnich zdecyduje, czy 16-latek będzie odpowiadał za swój czyn jak dorosły. Jeśli tak, może mu grozić nawet do 12 lat więzienia.