Nietrzeźwy lekarz w szpitalu w Lublinie. Nieoficjalnie: to ordynator
- Niemal promil alkoholu miał w organizmie lekarz w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Lublinie - powiedział polsatnews.pl kom. Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie. - 60-latek nie wydawał pacjentom zaleceń, przebywał w swoim gabinecie - dodał. Pracownicy placówki zostaną w tej sprawie przesłuchani.
- Mężczyzna nie został zatrzymany, bo nie było ku temu przesłanek procesowych. Po zebraniu materiału dowodowego, będą przesłuchiwani pracownicy szpitala. 60-letni lekarz miał niespełna 1 promil alkoholu w organizmie. Ze wstępnych ustaleń wynika, że nie wydawał zaleceń pacjentom, przebywał w gabinecie - mówił kom. Gołębiowski.
- Będzie odpowiadał za wykonywanie obowiązków służbowych pod wpływem alkoholu - wyjaśnił.
Wideo: Nietrzeźwy lekarz w lubelskim szpitalu
Policja w środę około godz. 8:30 otrzymała anonimową informację o tym, że jeden z lekarzy w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym przy al. Kraśnickiej prawdopodobnie jest pod wpływem alkoholu. - Skierowany tam patrol skontrolował stan trzeźwości 60-letniego medyka - poinformowała podkomisarz Anna Kamola z zespołu prasowego KWP w Lublinie.
ZOBACZ: Szczecin: lekarze odmówili pomocy ośmiolatce, która miała zostać zgwałcona
"Został odsunięty od pracy"
- Lekarz został odsunięty od pracy. Będziemy wyjaśniać, czy podejmował on jakieś czynności zawodowe z pacjentami, czy mógł im zagrozić – powiedziała Kamola. - Lekarz po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchany. Przesłuchani będą też pracownicy szpitala i świadkowie. Sprawę będą prowadzić policjanci z VII komisariatu w Lublinie – dodała.
Według nieoficjalnych informacji "Kuriera Lubelskiego" pijany miał być ordynator jednego z oddziałów chirurgii na oddziale chirurgii naczyniowej. Podobno tłumaczył się, że przyszedł do pracy tylko po to, żeby uzupełnić dokumentację i nie wychodził ze swojego gabinetu do pacjentów.
ZOBACZ: Wyciął pacjentowi zdrową nerkę zamiast chorej. Jest akt oskarżenia przeciwko lekarzowi
"Pracownicy szpitala twierdzą w rozmowie z nami, że to nie pierwsza sytuacja, gdy ordynator przychodzi do pracy pod wpływem alkoholu. W środę rano mówił, że ma zamiar dziś operować. Dlatego w trosce o pacjentów zgłosiliśmy sprawę na policję. Nie będziemy tego dalej tolerować" - mówią "Kurierowi Lubelskiemu" anonimowo pracownicy szpitala.
Rzecznik szpitala poinformował, że lekarz przebywał na urlopie, nie wiadomo jednak od kiedy.