Oślepił psa gazem. W sieci pojawiło się nagranie
Nieznany sprawca oślepił gazem psa na jednym z poznańskich osiedli. Na nagraniu widać, że mężczyzna zatrzymuje się przed sklepem, przez kilka chwili spogląda na szczekającego psa, następnie wyjmuje gaz, pryska nim w oczy zwierzęcia i odchodzi. Z właścicielem psa skontaktowała się policja, ale ten nie znalazł dotąd czasu na złożenie zawiadomienia w tej sprawie, dlatego postępowanie nie ruszyło.
- Skontaktowaliśmy się z właścicielem psa, ale mężczyzna nie podpisał jeszcze protokołu. Kiedy tylko to zrobi, zaczniemy działać - powiedział polsatnews.pl mł. insp. Andrzej Borowiak z poznańskiej policji.
ZOBACZ: Skatował siekierą psa, "bo zwierzę było chore". Zwłoki zakopał w ogródku
Nagranie udostępniono m.in. na stronie "STOP Sadystom".
"Oblizywał się, przecierał i mrużył oczy"
- Wychodząc ze sklepu od razu poznałem, że mój pies został "zgazowany", bo oblizywał się, przecierał i mrużył oczy. Na ziemi widać było pozostałości substancji - relacjonuje właściciel psa, który ruszył za sprawcą, ale nie udało mu się go złapać. O sprawie poinformował na jednej z grup na Facebooku.
ZOBACZ: Powiesił psa, przyznał się, a teraz chce iść do więzienia
Wyjaśnił, że niezwłocznie udał się z psem do weterynarza. Ten przepłukał zwierzęciu oczy, podał leki przeciwbólowe. Po ponownej wizycie specjalista stwierdził, że rogówka oka nie jest uszkodzona, jednak źrenice nie reagują na światło. Jak twierdzi, nie można wykluczyć, że pies straci wzrok.
Właściciel dodał, że to nie jedyny w ostatnim czasie przypadek zaatakowania gazem na psa.