Sługocki: mam wrażenie, że senator Kwiatkowski bardzo chciałby się znaleźć w KRS
- Jestem zdruzgotany. Mam wrażenie, że senator Kwiatkowski bardzo chciałby znaleźć się w KRS - mówił w "Polityce na Ostro" Waldemar Sługocki (KO). Nawiązał do środowego głosowania w Senacie, który nie zgodził się, by przełożyć na kolejne posiedzenie wybór senackich przedstawicieli do KRS. Przeciw wnioskowi złożonemu przez KO zagłosowały trzy osoby niezwiązane z PiS, w tym Krzysztof Kwiatkowski.
- Czy chce pan powiedzieć, że były prezes NIK, senator Kwiatkowski, w tej chwili gra głosowaniami, po to, by ugrać to, że się znajdzie w KRS? - pytała prowadząca program Agnieszka Gozdyra.
- Być może się mylę, może chciałby działać destrukcyjnie, od wewnątrz - odpowiedział Sługocki.
"To byłby skandal"
Dariusz Wieczorek (Lewica) przyznał, że "jeśli to prawda, również byłby zdruzgotany".
- Nie wiem, co myślą te osoby. Muszą być wierni obietnicom wyborczym. Zobaczymy, co będzie dalej. Oby to nie oznaka tego, o czym mówi pan poseł, "kupczenia", przeciągania. Jeśli tak by było, to absolutny skandal - podkreślił.
- To, co wydarzyło się dziś, to był drobny szczegół. (…) Oto dokonała się przemiana, taką mam nadzieję - zaznaczył Włodzimierz Bernacki (PiS).
WIDEO: Politycy o senackim głosowaniu w sprawie KRS
ZOBACZ: 49:49 - remis w Senacie. Wyboru członków KRS nie zdjęto z porządku
"Póki co to Sejm i Senat są organami ustawodawczymi"
W "Polityce na Ostro" poruszono również temat praworządności w Polsce. Była ona przedmiotem środowej debaty w Parlamencie Europejskim w Strasburgu.
Polskim władzom część europosłów zarzuca m.in. naruszenie niezawisłości sądownictwa. Wiceszefowa KE Věra Jourová oceniła, że sytuacja dotycząca sędziów w Polsce jest bardzo poważna. Europosłanka Sylwia Spurek mówiła o "karnawale destrukcji", a Beata Szydło odpowiedziała: - Sądy w Polsce są niezawisłe i wolne.
- Jeśli ktoś mówi o Konstytucji, powinien mieć świadomość tego, że póki co, to Sejm i Senat są organami ustawodawczymi, również prezydent. Nie widzę powodów, żeby te reprymendy wedle tych podwójnych standardów były kierowane pod adresem Polski, natomiast w żadnym stopniu nie były kierowane do państw, w których zasada praworządności jest łamana - stwierdził Bernacki.
ZOBACZ: Ostra kłótnia Sikorskiego z Szydło. Padły słowa o seicento i zarzut kłamstwa
"Nie ma co obrażać się na PE"
- Tu nie ma co obrazać się na PE, na KE - zwrócił się do senatora PiS Wieczorek.
- Musicie wyciągnąć wnioski, z czego to wynika. Macie jakąś propozycję zmiany w prawie (ale) to nie jest tak, że PiS ma we wszystkim rację i każdy musi mówić, że jest wszystko dobrze. W PE mają prawo powiedzieć, że to nie jest tak. My, jako opozycja też mamy prawo powiedzieć: nie zgadzamy się - zaznaczył.
"Pokazaliście środkowy palec obywatelom"
Miłosz Motyka (PSL) ocenił, że "obłudą do kwadratu jest mówienie, że opozycja nie chce dyskutować w polskim parlamencie, który jest areną dyskusji".
- My proponowaliśmy taką debatę. Byli poszkodowani przez polski wymiar sprawiedliwości, byli sędziowie, korporacje prawnicze, wszystkie partie polityczne oprócz PiS. Pokazaliście środkowy palec obywatelom, poszkodowanym, sędziom. Pokazaliście, że nie chcecie dyskusji. Nic dobrego dla zwykłego obywatela nie ma w tej ustawie - spuentował.
WIDEO: Politycy o debacie na temat polskiej praworządności w PE
Dotychczasowe odcinki "Polityki na Ostro" dostępne są tutaj.
Czytaj więcej