Ostra kłótnia Sikorskiego z Szydło. Padły słowa o seicento i zarzut kłamstwa
Praworządność w Polsce była przedmiotem debaty w Parlamencie Europejskim. Była premier Beata Szydło przekonywała, że "sądy w Polsce są niezawisłe i wolne". Radosław Sikorski zauważył, że Szydło "nie jest bezstronna", bo "to w jej sprawie toczą się przypadki, takie jak 26 przesłuchań Sebastiana K." - kierowcy, którego auto zderzyło się z limuzyną rządową. - Jest pan kłamcą! - odparła była premier.
W emocjonalnym wystąpieniu w Parlamencie Europejskim w Strasburgu była premier rządu Beata Szydło zapewniała, że "sądy w Polsce są niezawisłe i wolne". - W Polsce sędziowie mogą protestować i nikt nie wyprowadza przeciwko nim sił porządkowych - argumentowała eurodeputowana PiS. - Każdy, kto twierdzi inaczej kłamie. Wiedzą o tym wszyscy Polacy, łącznie z sędziami siedzącymi na tej sali - dodała ostro.
ZOBACZ: Karczewski: sprawy wymiaru sprawiedliwości powinny rozstrzygać się w polskim parlamencie
- Polacy oczekują reformy sądownictwa, bo ma ono służyć obywatelom...to Polacy są naszym suwerenem - stwierdziła była premier.
- Polska jest krajem praworządnym, a wymiar sprawiedliwości nie został zreformowany, dlatego jest reliktem komunizmu - przekonywała eurodeputowana PiS Beata Szydło.
Sikorski nawiązał do zderzenia rządowej limuzyny z Fiatem Seicento
Między byłą premier a europosłem PO Radosławem Sikorskim doszło do ostrej wymiany zdań. Po wystąpieniu, w którym była premier przekonywała, że zmiany wprowadzane przez jej partię są zgodne z konstytucją, Sikorski replikował, że nie jest to takie pewne.
Wytykał przy tym Beacie Szydło, że to ona wydała polecenie, by nie publikować wyroków Trybunału Konstytucyjnego i wprowadzać Polskę na ścieżkę odejścia od praworządności.
- (Była premier) nie jest bezstronna w tej sprawie, gdyż to w jej sprawie toczą się przypadki, takie jak 26 przesłuchań Bogu ducha winnego Sebastiana K." - mówił Sikorski, nawiązując do zderzenia rządowej limuzyny (którą jechała Beata Szydło) z Fiatem Seicento prowadzonym przez Sebastiana K.
WIDEO: Ostre starcie Radosława Sikorskiego z Beatą Szydło
"Jest pan kłamcą!". Szydło do Sikorskiego
Była premier zarzuciła Sikorskiemu, że ten skłamał i powinien być w zasadzie pozwany przez nią do sądu. - Przeciwko mnie nie toczą się żadne postępowania sądowe, panie Sikorski. Niech pan czyta ze zrozumieniem. Jest pan kłamcą! I jest pan niegodny tego, by mieć mandat z nadania Polaków - mówiła podniesionym głosem europosłanka PiS.
ZOBACZ: Komisja Europejska chce zawieszenia przepisów ws. Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego
Korespondentka Polsat News Dorota Bawołek zauważyła, że "takiego starcia polskich polityków na sali plenarnej PE jeszcze nigdy nie było". "Choć na temat praworządności było już w PE kilka dyskusji" - napisała dziennikarka Polsat News.
Debata o praworządności w Polsce po wystąpieniu @BeataSzydlo i polemice z @radeksikorski zamieniła się w polsko-polską wojnę na słowa. Takiego starcia polskich polityków na sali plenarnej PE jeszcze nigdy nie było, choć na temat praworządności było tu już kilka dyskusji...
— Dorota Bawolek (@DorotaBawolek) January 15, 2020
"Przeszkadza wam, że Polska nie trzyma się niemieckiej nogawki"
Do ostrej wymiany zdań dołączył się Patryk Jaki. Eurodeputowany krzyczał: - Przeszkadza wam, że Polska nie trzyma się niemieckiej nogawki, że wstaje z kolan.
Zdaniem Jakiego "nikt nie powiedział na czym konkretnie polega to, że w Polsce upolityczniony jest wybór sędziów". - A wiecie państwo dlaczego? Bo gdybyście to zrobili, zaczęłyby powstawać pytania - przekonywał.
Od wiceszefowej KE Viery Jourovej próbował się dowiedzieć, w jaki sposób w Czechach wybierani są sędziowie. Przekonywał, że gdyby to porównać z Polską, to "wtedy zobaczylibyście państwo, na czym polega to całe wielkie kłamstwo".
Eurodeputowany zauważył, przysłuchujący się debacie sędziowie mieli podczas protestów w Polsce ochronę policji, gdy tymczasem sędziowie francuscy "byli siłą wyprowadzani z sądu apelacyjnego". - I u nas jest łamana praworządność, a we Francji nie? - argumentował Jaki.
Czytaj więcej