Makabryczne odkrycie w stadninie. 22 konie padły z głodu
22 konie padły na terenie farmy w Queensland w Australii. - Ich stan pogarszał się od kilku miesięcy, na wybiegach nie miały nic do jedzenia - powiedział sąsiad stadniny, cytowany przez ABC News. Organizacje pozarządowe już wcześniej informowały o problemie, ale opieszałość urzędników sprawiła, że na pomoc było za późno. Właściciel koni "jest zaskoczony, że zwierzęta padły tak szybko".
Dramat wydarzył się na farmie położonej nieopodal miasta Toowoomba w australijskim stanie Queensland.
Wśród ponad 20 martwych koni jest siedem wyścigowych.
WARNING: Distressing content and images.
— 7NEWS Australia (@7NewsAustralia) January 14, 2020
Seven former racehorses are among more than 20 horses found dead on a Queensland property. #7NEWS https://t.co/MI6sMn1Bhl
Z informacji ABC wynika, że stan zwierząt zgłaszano urzędnikom z Departamentu Rolnictwa.
Po skargach inspektorzy oraz weterynarz odwiedzili posiadłość, a właścicielowi kazali nakarmić konie.
ZOBACZ: Koala zatrzymał rowerzystkę i wypił wodę z bidonów. Żar lał się z nieba
- Zwierzętom podano spleśniałą ściółkę ogrodową - powiedziała założycielka organizacji Animal Rescue Matters, Marjorie Pagani. Działaczka zaznacza też, że znalazła opiekunów zastępczych dla koni, które pozostały na farmie i które wciąż można uratować.
Opieka nad nimi jest teraz priorytetem. - Są wygłodzone, umierają. Potrzebują m.in. powolnego dostarczania jedzenia oraz suplementów, a po kilku tygodniach będą karmione trzy razy dziennie - przekazała Pagani.
Właściciel posiadłości jest zaskoczony, że zwierzęta padły tak szybko. Przyznał, że w okresie Bożego Narodzenia dał im kilka snopków siana.
Czytaj więcej