49:49 - remis w Senacie. Wyboru członków KRS nie zdjęto z porządku
Senat nie zgodził się w środę, aby przełożyć na kolejne posiedzenie wybór senackich przedstawicieli do Krajowej Rady Sądownictwa, o co wnioskował Leszek Czarnobaj (KO). Przeciw wnioskowi opowiedział się Marek Pęk (PiS). Za przełożeniem wyboru było 49 senatorów, 49 było przeciw.
Ponieważ wniosek senatora Czarnobaja nie uzyskał większości, Senat na rozpoczętym w środę posiedzeniu będzie wybierał swoich przedstawicieli do KRS.
O przełożenie wyboru senatorów do KRS na kolejne posiedzenie Senatu szef senackiego klubu KO Leszek Czarnobaj zwrócił się na początku środowych obrad. Argumentował, że powinny być wcześniej wyjaśnione wątpliwości prawne wokół KRS.
ZOBACZ: Przewodniczący KRS: działania sędziego Juszczyszyna zasługują na potępienie
"Dalsza zwłoka pogłębi chaos"
Senator Marek Pęk (PiS) złożył wniosek przeciwny, argumentując, że procedura wyboru senackich przedstawicieli do KRS już się rozpoczęła, zgłoszono kandydatów i zostali oni zaopiniowani przez komisję. Jego zdaniem dalsza zwłoka w wyborze będzie pogłębiać chaos w wymiarze sprawiedliwości i wydłużać czas rozpatrywania spraw przez sądy.
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki zarządził głosowanie w tej sprawie, którego wynik był remisowy: wniosek Czarnobaja poparło 49 senatorów, tyle samo było przeciw. Marszałek poinformował, że wniosek o przełożenie wyboru członków KRS nie zyskał większości.
Analogiczny wniosek o zdjęcie z porządku wyboru senackich przedstawicieli do KRS Senat, na wniosek Czarnobaja, przyjął na grudniowym posiedzeniu.
ZOBACZ: "KRS nie przestanie powoływać sędziów". Przewodniczący Rady po wyroku Izby Pracy
Przejaw "obstrukcji senackiej"
Wówczas senatorowie PiS nie protestowali przeciwko temu, choć na konferencji prasowej zastrzegli, że przedstawiciele Senatu w KRS powinni być wybrani na posiedzeniu w styczniu. - Uważamy, że kwestia tych kilkunastu dni nie jest kluczowa, możemy to głosowanie odłożyć, natomiast jako senatorowie PiS stoimy na stanowisku, że ten wybór absolutnie musi zostać dokonany, Senat musi wybierać osoby do tych organów, do których wyboru jest uprawniony - mówił wtedy Marek Pęk. Zaznaczył, że senatorowie PiS będą się przyglądać, czy to przełożenie jest krótkotrwałą kwestią techniczną, czy jest przejawem "obstrukcji senackiej".
Kandydatami do KRS są senatorowie Rafał Ambrozik (PiS), Krzysztof Kwiatkowski (niez.) i Bogdan Zdrojewski (KO). Izba spośród nich wybierze dwóch członków KRS.
Cztery osoby z listy sześciorga kandydatów
Krajowa Rada Sądownictwa jest organem kolegialnym. Składa się z 25 członków. W jej skład wchodzą: I prezes Sądu Najwyższego, prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego, osoba powołana przez Prezydenta RP, Minister Sprawiedliwości, 15 sędziów wybranych przez Sejm oraz czterech posłów i dwóch senatorów.
W listopadzie Sejm wybrał do KRS posłów PiS: Marka Asta, Arkadiusza Mularczyka, Bartosza Kownackiego i Kazimierza Smolińskiego.
W głosowaniu nad wyborem posłów do KRS głosujący wybierali cztery osoby z listy zgłoszonych sześciorga kandydatów: czterech kandydatów PiS i dwóch kandydatek opozycji. Głosowanie to zostało - decyzją marszałek Sejmu Elżbiety Witek - anulowane i następnie odbyło się powtórne. Witek uzasadniała tę decyzję tym, że są posłowie, którzy zgłaszają problemy z systemem do głosowania. W powtórzonym głosowaniu wybrani do KRS zostali czterej posłowie PiS. Posłowie opozycji w związku z tym, że nie podano wyników pierwszego głosowania i zarządzono powtórne, ocenili, że doszło do oszustwa.
Czytaj więcej