"Trudeau bronił interesów, Tusk zostawił wszystko Rosji". Błaszczak porównał zachowania premierów
- Premier Kanady Justin Trudeau bronił interesów swojego kraju i obywateli. W przypadku Donalda Tuska tak nie było - powiedział Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej, w programie "Graffiti". Porównał w ten sposób reakcje szefów rządów na katastrofę smoleńską oraz zestrzelenie boeinga przez Iran. Uznał, że w ich zachowaniu widać kontrast i "różnicę w podejściu do wyjaśniania tragedii".
Piotr Witwicki zapytał Mariusza Błaszczaka o wypowiedź premiera Kanady Justina Trudeau, który przekazał, że nikt nie poinformował go o planowanym ataku wojsk USA na irańskiego generała Kasema Sulejmaniego.
ZOBACZ: Trudeau: USA nie uprzedziły nas o ataku na Sulejmaniego
Według szefa MON, "napięcia na Bliskim Wschodzie były, są i niestety będą". Przypomniał też, że wielu Kanadyjczyków zginęło w samolocie zestrzelonym przez Teheran.
- Kontrastowe jest zachowanie Trudeau po tym zdarzeniu i zachowanie byłego premiera Polski Donalda Tuska po katastrofie smoleńskiej. Widać różnicę w podejściu do wyjaśniania tragedii - powiedział.
Wideo: Błaszczak mówił, że o przyszłości każdej misji NATO Polska będzie decydować wraz z sojusznikami
"Trudeau wywierał presję"
Zdaniem ministra, premier Kanady zachował się właściwie, wywierając presję międzynarodową na Iran. - Tusk zostawił wszystko Rosji: śledztwo, postępowanie, dowody, wrak samolotu. Tu jest wyraźny kontrast - powiedział.
Zapytany o sprawę szczątków Tu-154, który do dziś jest w Rosji, stwierdził, że Trudeau "wywarł presję i bardzo dużo uzyskał", ponieważ strona irańska przyznała się do zestrzelenia Boeinga.
ZOBACZ: Katastrofa ukraińskiego samolotu. Prezydent Iranu Hasan Rowhani poprosił o przebaczenie
- Pewnie będzie postępowanie międzynarodowe, czarne skrzynki zapewne zostaną zbadane we Francji. To była słuszna postawa, bo premier Kanady bronił interesów swojego kraju i obywateli. W przypadku Donalda Tuska tak nie było - powiedział szef MON.
Zapewnił, że rząd jest w kontakcie z dowódcą polskich wojsk w Iraku. - Dowódca kontyngentu z ramienia NATO polecił dowódcom z poszczególnych krajów, aby przygotowali się do wznowienia misji szkoleniowej - powiedział.
"O przyszłości każdej misji NATO będziemy decydować z sojusznikami"
Błaszczak skomentował słowa lidera PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, który stwierdził, że nasze oddziały mogą opuścić Irak po tym, jak porozumiemy się z sojusznikami.
- Powinniśmy być solidarni. Kosiniak proponuje, by tę solidarność złamać, a wtedy w sytuacji, gdy bylibyśmy napadnięci, nie oczekujmy, że nasi sojusznicy zareagują - uznał Błaszczak.
Dodał, że o przyszłości każdej misji NATO będziemy decydować wraz z sojusznikami. Przypomniał, że polskie wojsko działa również na misjach Unii Europejskiej i ONZ.
- To jest solidarność i podwyższanie pozycji międzynarodowej Polski. Gdy jesteśmy aktywni, nasz głos jest bardziej słyszalny - powiedział szef MON.
Umowa o zakupie F-35 w styczniu
Minister poinformował, że do końca stycznia zostanie podpisana umowa z USA dotycząca zakupu F-35, "czyli najnowocześniejszych samolotów piątej generacji".
- To jest modernizacja Wojska Polskiego przy wykorzystaniu możliwości, jakie daje współpraca ze Stanami Zjednoczonymi. Ich obecność, wynegocjowana przez prezydenta Andrzeja Dudę, jest istotna dla naszego bezpieczeństwa - uznał.
Zapewnił, że Polska może dojść do wydatków na wojsko w wysokości 2,5 proc. PKB. - Budżet na zbrojenia jest rekordowy, wynosi niemal 50 mld złotych - oznajmił Błaszczak.
Minister zaprosił dziennikarza do WOT
Podczas programu szef MON mówił o kolejnej edycji programu "Zostań żołnierzem Rzeczypospolitej". Piotr Witwicki zapytał, czy ta kampania adresowana jest do młodych.
- Przede wszystkim do młodych, ale pan redaktor też jest stosunkowo młodym człowiekiem, więc Wojska Obrony Terytorialnej czekają na pana - powiedział.
Poprzednie odcinki programu "Graffiti" można obejrzeć w zakładce "Programy".
Czytaj więcej