Pamięć o powstańcach warszawskich potrzebna na co dzień. Poszukiwani wolontariusze
Potrzebują opiekuna medycznego, psychologa, wolontariuszy i każdej "złotej rączki" z dobrym sercem. W Domu Wsparcia dla Powstańców Warszawskich każdego dnia zjawia się kilkudziesięciu powstańców, dlatego wszelka pomoc jest tam na wagę złota. Ośrodek cały czas szuka osób chętnych do aktywnego zaangażowania się w opiekę nad bohaterami.
To miejsce jest dla powstańców drugim domem. Tutaj otrzymują ciepły posiłek, biorą udział w zajęciach, mają spotkania z młodzieżą ze szkół i artystami, a także korzystają z rehabilitacji.
- Przez ten czas, jak jestem tutaj, to przynajmniej nie jestem sam - powiedział powstaniec warszawski Kazimierz Abrańczuk w rozmowie z reporterką Polsat News Agnieszką Kuzyk. Wtóruje mu Walentyna Słonecka, która stwierdza, że "tutaj czują się lepiej jak w domu".
Wolontariusze to jednak za mało
Do organizacji codziennego życia w Domu Wsparcia potrzeba pomocy wielu ludzi. Twórcom tej placówki wydawało się, że wystarczy pomoc wolontariuszy, aby stworzyć dla powstańców miejsce ciepłych spotkań. Rzeczywistość pokazuje jednak, że potrzeba jest większa. Dom Wsparcia szuka obecnie opiekuna medycznego.
ZOBACZ: "Powstanie Warszawskie 1944. Każdy tydzień był inny". Odcinek 10: kapitulacja
- Osoba, której potrzebujemy, umie prawidłowo zareagować w sytuacji zagrożenia zdrowia, zasłabnięcia, czy może nawet zagrożenia życia, udzielić pierwszej pomocy - powiedziała Monika Białkowska, kierowniczka placówki.
Każdy znajdzie tu zajęcie
Nie jest to jedyna potrzeba. Psycholog, prawnik, hydraulik czy elektryk - każdy z nich znajdzie tu coś do zrobienia. W pomoc w ośrodku może zaangażować się każdy dorosły oraz młodzież po ukończeniu 13 lat, za zgodą rodziców.
Młode osoby mogą spędzić czas z "żywą historią", słuchając wspomnień, grając z powstańcami w szachy czy warcaby. Starsi mogą pomóc przy opiece, obiedzie, transporcie czy przy organizacji zajęć.
ZOBACZ: Zmarła Alina Kłos "Dąbrówka", łączniczka w Powstaniu Warszawskim. Miała 99 lat
Jak podkreśla kierownictwo Domu Wsparcia - poszukiwane są osoby, którym nie jest obojętny los Powstańców.
- Wystarczy poświęcić nawet godzinę dziennie czy w tygodniu. Dla naszych powstańców to jest bardzo dużo. To jest osoba, z którą mogą porozmawiać, z którą mogą się pośmiać, ale też mogą się wyżalić - powiedziała Magdalena Michalska, główna opiekunka w ośrodku.
Wideo: Zobacz, jak możesz pomóc powstańcom
Miasto pomaga, ale przyda się więcej
Dom Wsparcia dostał od miasta dodatkowe pomieszczenie na rehabilitację. Jest otwarty od poniedziałku do piątku, ale niektórzy powstańcy wymagają całodobowej opieki. Dlatego Janusz Owsiany, który stworzył placówkę, rozmawia z władzami stolicy o specjalnym miejscu, w którym taką opiekę tym najbardziej potrzebującym można by było zapewnić.
- Oni zostają sami z tymi swoimi urazami, z chorobami właściwymi dla wieku i nie ma stałego systemu wspomagania - powiedział nam Janusz Owsiany.
Chodzi o to, żeby powstańcy nie obawiali się, że zostaną sami w domu, bo dopóki są tutaj - są bezpieczni.
Dom prowadzony jest przez Stowarzyszenie Monopol Warszawski przy współudziale wolontariuszy z Towarzystwa Przyjaciół Warszawy.