"Normalizacja stosunków z Rosją bez wzajemności z jej strony nie ma sensu". Morawiecki w "Die Welt"
Premier RP Mateusz Morawiecki w sobotnim wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Die Welt" wytknął Francji i Niemcom niedotrzymanie obietnicy wydawania 2 proc. PKB na obronność. Sceptycznie ocenił też szanse na normalizację relacji z Rosją.
"Jeśli NATO coś dolega, to wynika to z braku zaangażowania niektórych członków. Między innymi Francja i Niemcy, jak dotąd, nie dotrzymały własnych obietnic wydawania dwóch procent PKB na obronę. Jak w takiej sytuacji NATO ma spełniać oczekiwania?" – pytał szef polskiego rządu.
Podkreślił jednocześnie, że nie zgadza się z opinią prezydenta Francji Emmanuela Macrona jakoby sojusz północnoatlantycki został dotknięty "śmiercią mózgową".
"Do dialogu zawsze trzeba dwojga"
"Na wschodzie Europy odczuwamy wzmocnienie współpracy w dziedzinie obronności. (...) Ważne jest dla nas, by Berlin bardziej uwzględniał obawy sojuszników NATO ze Wschodu niż robi to Francja" – zaapelował Morawiecki i sceptycznie ocenił inicjowane przez Paryż próby normalizacji relacji z Rosją.
ZOBACZ: Władimir Putin złożył noworoczne życzenia. Andrzej Duda pominięty
"Macron nie jest jedynym, który opowiada się za intensywniejszym dialogiem z Rosją. Ale nie oszukujmy się: do dialogu zawsze trzeba dwojga. (...) Normalizacja stosunków z Rosją bez wzajemności z jej strony nie ma sensu. Rosja musiałaby wycofać się z Krymu i zakończyć infiltrowanie wschodniej Ukrainy. Nie uważamy też roli, jaką Moskwa odgrywa w Syrii, za szczególnie konstruktywną" – wyliczał premier RP, przypominając również o negatywnym stosunku naszego kraju do budowanego gazociągu Nord Stream 2.
Zdaniem Mateusza Morawieckiego amerykańskie sankcje nałożone na firmy zaangażowane w realizację tego projektu wydłużą jego wykonanie, ale nie doprowadzą do jego zarzucenia.
"Musimy zdywersyfikować nasze źródła energii"
"Należy uniknąć najgorszego scenariusza: Moskwa nigdy nie powinna być w stanie szantażować UE wstrzymaniem dostaw gazu. Musimy zdywersyfikować nasze źródła energii, żeby nie uzależnić się od Rosji" – stwierdził.
Dopytywany z kolei o polską energetykę i możliwy konflikt z UE na tle wyjścia z węgla, szef polskiego rządu przypomniał, że Polska nie wybrała swojego koszyka energetycznego, lecz był to wynik decyzji podjętych za nas przez Związek Sowiecki.
"Zgadzamy się z podstawowym celem, zgodnie z którym dostawy energii w Europie muszą być bardziej przyjazne dla środowiska. Jednocześnie prosimy naszych partnerów o przyjęcie do wiadomości, że Polska musi przejść dłuższą drogę do neutralności w emisji dwutlenku węgla niż wiele innych krajów UE. (...) Ostatecznie może się zdarzyć, że niektóre kraje Unii będą neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla do 2050 r., a w krajach takich jak Polska potrwa to dłużej" – przewidywał Morawiecki i zapewnił jednocześnie, że Polska odegra konstruktywną rolę w negocjacjach na ten temat.
"W zamian oczekujemy zrozumienia, że płacimy wysoką cenę za transformację naszego systemu zaopatrzenia w energię" – oznajmił.
"Bez współpracy z USA UE nie będzie w stanie przeciwstawić się rosyjskim atakom"
Mówiąc o wyzwaniach, jakie stoją przed UE Mateusz Morawiecki przyznał, że z troską obserwuje rosnące nastroje antyamerykańskie w niektórych państwach unijnych. Bez współpracy z USA Unia nie będzie w stanie przeciwstawić się rosyjskim atakom hybrydowym i rosnącym wpływom Chin – zauważył premier.
ZOBACZ: Emmanuel Macron ma przyjechać do Polski. Spotka się z prezydentem Dudą
Opowiedział się również za silniejszą współpracą w ramach Trójkąta Weimarskiego.
"Spójrzmy chociażby na budowę sieci 5G. Wolałbym ją rozwijać z Niemcami i Francją niż z Huawei" – powiedział.
Pytany o reformę systemu sądownictwa w Polsce, szef rządu przypomniał, że nasz kraj nadrabia to, co gdzie indziej, np. w RFN, zostało wykonane wcześniej. Po zjednoczeniu Niemiec 30 proc. sędziów, którzy orzekali w NRD, nie mogło dalej wykonywać zawodu ze względu na bliskie związki z totalitarnym reżimem.