Zakaz handlu w niedziele może objąć stacje benzynowe. Chciałaby tego Państwowa Inspekcja Pracy
Państwowa Inspekcja Pracy chce wprowadzenia zakazu handlu w niedziele dla sklepów posiadających status placówek pocztowych oraz tych, które sprzedają głównie alkohol i artykuły spożywcze, ale także papierosy - informuje serwis prawo.pl. Oznaczałoby to, że w niedziele zamknięte byłby również stacje benzynowe. - Propozycja oderwana od realiów - skomentował Maciej Ptaszyński z Polskiej Izby Handlu.
- Jeżeli będzie inicjatywa ustawodawcza w zakresie ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni, to Państwowa Inspekcja Pracy będzie dzieliła się swoimi doświadczeniami zdobytymi w trakcie przeprowadzonych kontroli dotyczących przestrzegania zakazu handlu w niedzielę - powiedział pełniący obowiązki rzecznika prasowego Głównego Inspektoratu Pracy Tomasz Zalewski w rozmowie z serwisem prawo.pl. Zapewnił, że Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zna ocenę PIP obowiązującej regulacji, bo "zawarta jest w sprawozdaniu, które trafia do ministerstwa, posłów i Rady Ochrony Pracy".
"Główne zamierzenie odniosło spodziewany skutek"
Według Państwowej Inspekcji Pracy, kontrole przeprowadzone w celu oceny przestrzegania przepisów ustawy wykazały, że przedsiębiorcy w większości dostosowali się do nowych przepisów w zakresie zakazu handlu. Dotyczy to głównie placówek wielkopowierzchniowych.
- Wszystkie większe placówki handlowe w dniach objętych zakazem handlu są zamknięte. Dlatego też można stwierdzić, że główne zamierzenie wprowadzenia zakazu handlu odniosło spodziewany skutek - twierdzi PIP.
ZOBACZ: Nowe promocje przez zakaz handlu w niedzielę. "Wyprzedaż może trwać cały rok"
Pomimo tego PIP uważa, że należałoby rozważyć wprowadzenie zmian w ustawie z 10 stycznia 2018 r., tak aby typowe placówki handlowe, które korzystają z wyłączenia spod zakazu handlu z uwagi na posiadany status placówki pocztowej, czy sklepy sprzedające głównie alkohol i artykuły spożywcze, ale posiadające w swoim asortymencie także wyroby tytoniowe, nie mogły prowadzić handlu w dni objęte zakazem handlu. Taka informację Inspekcja przekazała serwisowi prawo.pl.
PIP chciałby również ustawowego dookreślenia kręgu osób, z których nieodpłatnej pomocy mógłby w takie dni skorzystać przedsiębiorca prowadzący działalność osobiście, we własnym imieniu i na własny rachunek.
Polska Izba Handlu: najtwardsza forma zakazu
Pomysł PIP skomentował dla serwisu prawo.pl dyrektor generalny Polskiej Izby Handlu Maciej Ptaszyński. - To jest propozycja oderwana od realiów handlowych - stwierdził. Podkreślił, że "to najtwardsza forma zakazu niż ktokolwiek kiedykolwiek postulował", a w dodatku "niezgodna z jedną z intencji ustawodawcy. Proponowana zmiana oznaczałaby, zdaniem Ptaszyńskiego, zakaz jakiegokolwiek handlu, gdyż praktycznie nie istnieją sklepy, które nie miałyby w ofercie alkoholu i papierosów.
O zaostrzenie prawa apeluje "Solidarność". Chce ograniczeń dla sklepów, które mają status placówek pocztowych.
ZOBACZ: Złe wiadomości dla palaczy. Nadchodzi koniec mentolowych i smakowych papierosów
- Przed świętami wystosowaliśmy pismo do marszałka Ryszarda Terleckiego, oraz do minister rodziny. Apelujemy o to, by jak najszybciej znowelizować ustawę - poinformował przewodniczący Rady Krajowej Sekcji Pracowników Handlu NSZZ "Solidarność" Alfred Bujara.
"Solidarności": worek się rozsypał
Według "Solidarności", "obchodzenie prawa przez niektóre sieci jest niebezpieczne, worek się rozsypał i może to skutkować tym, że ustawa będzie jeszcze bardziej dziurawa".
Bujara zapewnił, że "nie chodzi o to, żeby pozamykać wszystkie Żabki na cztery spusty". Sklepy mogłyby działać w niedziele, pod warunkiem, że za ladą stanie ich właściciel, tak jak ma to miejsce w przypadku małych, niezależnych sklepów. - Warunki będą takie same dla wszystkich - przekonywał.
Czytaj więcej