Koniec śledztwa przeciwko b. szefowi KNF. Akt oskarżenia w sądzie

Polska
Koniec śledztwa przeciwko b. szefowi KNF. Akt oskarżenia w sądzie
Polsat News/ Zdj. archiwalne
Roman Giertych i Leszek Czarnecki złożyli zawiadomienie ws. Chrzanowskiego.

Prokuratura w Katowicach zakończyła śledztwo przeciwko Markowi Chrzanowskiemu, byłemu szefowi Komisji Nadzoru Finansowego. Akt oskarżenia jest już w sądzie - poinformowała w czwartek "Gazeta Wyborcza".

Śledztwo przeciwko Markowi Chrzanowskiego zakończyło się 31 grudnia 2019 roku. O wystawieniu aktu oskarżenia poinformował dziennikarzy pełnomocnik właściciela Getin Banku Leszka Czarneckiego - mecenas Roman Giertych.

 

 

Były szef KNF został zatrzymany 27 listopada 2018 roku. W śląskim wydziale Prokuratury Krajowej usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień w związku z rozmową z właścicielem Getin Noble Banku Leszkiem Czarneckim, podczas której omawiano przebieg postępowania KNF w sprawie programu naprawczego dla tego banku. Czarnecki, który nagrał tę rozmowę, na początku listopada ub.r. złożył doniesienie w prokuraturze.

 

Zatrudnienie prawnika


Jak podawała po przesłuchaniu Chrzanowskiego Prokuratura Krajowa, podczas spotkania z Czarneckim ówczesny szef KNF zaproponował biznesmenowi "zatrudnienie Grzegorza Kowalczyka w charakterze prawnika w Getin Noble Bank SA na okres 3 lat oraz przekazał Leszkowi Czarneckiemu informację, że zatrudnienie to będzie skutkować przychylnością Komisji Nadzoru Finansowego w czasie realizacji programu naprawczego Getin Noble Bank SA".

 

ZOBACZ: Sąd: Chrzanowski ma wpłacić 250 tys. zł poręczenia. Pozostaje pod dozorem policji


Chrzanowskiemu postawiono zarzut przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego - przewodniczącego KNF - w celu osiągnięcia korzyści osobistej i majątkowej przez inną osobę. Jak wyjaśniła prokuratura, zgodnie z uchwałą KNF przewodniczący Komisji był zobowiązany "do powstrzymania się od prowadzenia jakichkolwiek spraw osobistych, które mogłyby kolidować lub wskazywać na konflikt z wypełnianiem przez niego obowiązków członka Komisji Nadzoru Finansowego oraz do powstrzymania się od podejmowania działań, które mogłyby narazić Komisję Nadzoru Finansowego na utratę zaufania".


Były szef Komisji został aresztowany na dwa miesiące. Po tym jak wyszedł na wolność, prokuratura zastosowała wobec niego 250 tys. zł poręczenia majątkowego, dozór policji (musi stawiać się w wyznaczonej jednostce dwa razy w miesiącu) oraz zakaz kontaktowania się z osobami, które w tym postępowaniu są świadkami.

prz/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie