"Pozwólmy irańskiej propagandzie karmić swoich obywateli". Gen. Polko o rzekomo zabitych Amerykanach
- Nie wydaje mi się, żeby w trakcie tego ataku ucierpiało aż tylu żołnierzy - mówił gen. Roman Polko, były dowódca jednostki GROM, komentując zapewnienia Iranu, że w ataku na amerykańską bazę lotniczą oraz lotnisko wojskowe w Iraku "zginęło 80 amerykańskich terrorystów". Gen. Polko nie wyobraża sobie, by polskie wojska wyszły z Iraku. - Oznaczałoby to oddanie pola terrorystom - wyjaśniał.
W misji szkoleniowej NATO w bazach w Iraku uczestniczy 268 Polaków, wśród nich są cywile.
Gen. Roman Polko, były dowódca jednostki GROM, zwrócił uwagę, że Amerykanie byli przygotowani na to, że atak może nastąpić. - Baza tego typu wyposażona jest w odpowiednie schrony - podkreślił.
"Może to nasyci żądze zemsty"
Irańska telewizja państwowa podała, że w ataku na amerykańską bazę lotnicza Al Asad w Iraku oraz lotnisko wojskowe Irbilu w irackim Kurdystanie zginęło 80 "amerykańskich terrorystów".
ZOBACZ: Trzęsienie ziemi w pobliżu elektrowni jądrowej w Iranie
- Nawet jeżeli jakieś ofiary były, nie sądzę, żeby były tak duże - mówił w Polsat News gen. Polko. - Ale pozwólmy irańskiej propagandzie karmić swoich obywateli, być może to nasyci żądze zemsty, być może nastąpi deeskalacja tego konfliktu - dodał.
Gen. Polko przyznał, że "sytuacja jest trudna przede wszystkim ze strategicznego punktu widzenia". - Wyraźnie widać, że Iran dąży do wyparcia w ogóle wojsk koalicyjnych z Iraku - ocenił.
- Szyicka milicja przejmuje inicjatywę. Atak nie był wojną zastępczą, tylko nastąpił z terytorium Iranu. Z pewnością jest wzmożona gotowość, wszystkie procedury alarmowe, ochronne są uruchomione. Wojska są amerykańskie i brytyjskiej są w podwyższonej gotowości - wyjaśniał generał.
WIDEO: "Ważne jest, żeby nie uciec z Iraku z podkulonym ogonem, tylko dokończyć dzieło tak, aby ten kraj rzeczywiście przejął odpowiedzialność za własne terytorium"
ZOBACZ: "Rosja liczy na deeskalację. Nikomu ta wojna się nie opłaca"
"Wyjście polskich wojsk z Iraku oznaczałoby oddanie pola terrorystom"
Gość Polsat News przyznał, że napięcie jest bardzo duże. – Dobre byłyby nie wojskowe kroki, ale dyplomatyczne - przyznał.
Wśród tych, którzy mogliby się zaangażować w rozmowy na Bliskim Wschodzie wymienił Oman, Japonię, a także Polskę, "która w oczach Irańczyków jest odbierana pozytywnie".
Gen. Roman Polko nie wyobraża sobie, by polskie wojska wyszły z Iraku. - I nie chciałbym, żeby taka sytuacja nastąpiła, bo oznaczałoby to oddanie pola terrorystom - podkreślał. Przypomniał o istnieniu państwa ISIS oraz o tym, że polscy żołnierze szkolą siły bezpieczeństwa i lokalnych żołnierzy.
ZOBACZ: Rosną ceny ropy po ostrzelaniu amerykańskich baz w Iraku
"Ważne, żeby nie uciec z Iraku z podkulonym ogonem"
- Ważne jest to, żeby czynić to do końca, żeby nie uciec z Iraku z podkulonym ogonem, tylko dokończyć dzieło tak, aby ten kraj rzeczywiście przejął odpowiedzialność za własne terytorium. W tej chwili go nie kontroluje, a o tym, co się dzieje w Iraku w dużej mierze, jak widać, mają do powiedzenia sąsiedzi.
- Gdyby wojska koalicyjne opuściły Irak, oznaczałoby to sukces polityki Sulejmaniego, który inspirował działania terrorystyczne w Iraku, tak jak inspirował je w Libanie i Jemenie - mówił były dowódca GROM.
Czytaj więcej