Polsatnews.pl: polscy żołnierze spodziewali się ataku. MON: nic się im nie stało
Z informacji polsatnews.pl wynika, że polscy żołnierze spodziewali się ataku. Irańczycy niemal sygnalizowali go rozstawieniem rakiet. Dlatego efekty ostrzału, to jedynie kilka szyb stłuczonych w oknach bazy. Centrum Operacyjne Ministra Obrony Narodowej w nocy z wtorku na środę poinformowało, że polskim żołnierzom stacjonującym w amerykańskiej bazie wojskowej w Al Asad nic się nie stało.
- Jestem po rozmowie z ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem. Nie ma żadnych ofiar wśród polskich żołnierzy stacjonujących w bazie wojskowej w Al Asad - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller.
"Procedury bezpieczeństwa zostały zrealizowane poprawnie"
Rzecznik rządu podkreślił, że "wszystkie procedury bezpieczeństwa związane z chociażby ze schronieniem się w schronach w samej bazie, zostały zrealizowane poprawnie. - Dzięki temu m.in. polscy żołnierze są bezpieczni - mówił Müller.
Dopytywany, czy dowódca polskiego kontyngentu wojskowego wcześniej wiedział o planowanym ataku, dodał, że "nie może tego potwierdzić". Informacje o tym, że tak właśnie było, polsatnews.pl potwierdził w innych źródłach.
"Żaden z polskich żołnierzy w Iraku nie ucierpiał po atakach rakietowych na bazy Al Asad i Irbil. Jesteśmy w stałym kontakcie z dowódcą Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku" - napisał na Twitterze szef MON Mariusz Błaszczak.
Żaden z polskich żołnierzy w Iraku nie ucierpiał po atakach rakietowych na bazy Al Asad i Irbil. Jesteśmy w stałym kontakcie z dowódcą Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku.
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) January 8, 2020
"Polacy w misji szkoleniowej NATO w Iraku"
Szef MON Mariusz Błaszczak pytany we wtorek w TVP Info o to, ilu polskich żołnierzy służy w misji szkoleniowej w Iraku, powiedział, że jest ich "ponad dwustu".
Jak informował wcześniej stały przedstawiciel RP przy NATO w ramach misji Sojuszu w Iraku jest około 100 polskich żołnierzy i pracowników cywilnych wojska. Cała misja szkoleniowa NATO w Iraku to kilkaset osób.
WIDEO: Prezydent Andrzej Duda po posiedzeniu Rady Gabinetowej we wtorek przekonywał, że Polscy żołnierze w Iraku nie są w niebezpieczeństwie
Amerykańska baza lotnicza Al Asad jest wykorzystywana przez wojska USA w ramach Międzynarodowej Koalicji walczącej z Państwem Islamskim. Została ona ostrzelana w nocy z wtorku na środę. Spadło na nią co najmniej tuzin pocisków.
ZOBACZ: Iran ostrzelał bazy amerykańskie w Iraku
Irackie służby bezpieczeństwa przekazały, że na bazę spadło co najmniej 9 rakiet. Amerykanie mówią o kilkunastu pociskach, ale wskazują zarazem, że zaatakowano również lotnisko wojskowe w Irbilu w irackim Kurdystanie, na północy Iraku.
Cytowany przez agencję Reuters rzecznik Bundeswehry, zapewnił, że niemieccy żołnierze w Irbilu mają się dobrze po tym, jak Iran rozpoczął atak rakietowy na siły dowodzone przez USA stacjonujące w północnym mieście Iraku. W Irbilu stacjonuje około 115 niemieckich żołnierzy.
Na ten moment nie ma doniesień o zabitych Amerykanach - informują cytowani przez media amerykańscy urzędnicy.
W Iraku nie ma polskich wolontariuszy
- Obecnie nie prowadzimy w Iraku żadnego projektu – powiedział Krzysztof Iwiński z Caritasu Polska. Zapewnił, że w związku z atakiem Iranu na bazy USA w Iraku organizacja monitoruje to, co się dzieje w tym regionie.
- Na razie obserwujemy sytuację. Na Bliskim Wschodzie, poza największymi projektami w Syrii, prowadzimy projekty w Jordanii na rzecz uchodźców syryjskich i projekt w Jemenie, który co prawda zakończył się w 2019 r., ale będzie przedłużony w 2020 r. – poinformował Iwiński.
Wyjaśnił też, że w realizacji projektów na Bliskim Wschodzie pomagają organizacji na miejscu lokalni partnerzy. - Z reguły to lokalny Caritas, kościół albo misjonarze – wytłumaczył przedstawiciel Caritasu Polska.
Wydarzenia na Bliskim Wschodzie obserwuje również Polska Akcja Humanitarna. Jak przekazał przedstawiciel PAH-u, organizacja obecnie prowadzi misję w Irbilu w północnym Iraku, ale przebywają tam tylko pracownicy lokalni, a sytuacja militarna na razie nie wpływa na sytuację humanitarną.
NATO monitoruje rozwój wydarzeń
NATO ściśle monitoruje rozwój wydarzeń, a sekretarz generalny Jens Stoltenberg jest w kontakcie z władzami USA - przekazało w nocy z wtorku na środę źródło z kwatery głównej Sojuszu Północnoatlantyckiego w Brukseli.
Port lotniczy Al Asad (Aisn Al Asad) jest usytuowany w pobliżu miasta Hit w środkowym Iraku, w muhafazie Al-Anbar. Polski personel przebywa także w bazie Al Taji (Camp Cooke) niedaleko Bagdadu.
Czytaj więcej