Strażacy apelują o pomoc, zostali okradzeni. "To musiała być zaplanowana akcja"
Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej Łódź-Wiskitno apelują o pomoc w schwytaniu sprawców kradzieży. Złodzieje włamali się do wozu strażackiego i ukradli z niego sprzęt o wartości ponad 70 tys. złotych.
Do kradzieży doszło w nocy z czwartku na piątek. W jednej chwili strażacy z OSP Łódź-Wiskitno zostali pozbawieni sprzętu, który służy im do ratowania ludzkiego życia.
Złodzieje zrobili dziurę w ogrodzeniu i włamali się do ich wozu strażackiego, który stał w specjalnym garażu przy remizie. Rabusie zniszczyli zabezpieczenia rolet i ukradli specjalistyczny sprzęt będący na wyposażeniu pojazdu.
Straty na ponad 70 tys. złotych
Zginęły m.in. urządzenia hydrauliczne "Lukas", węże hydrauliczne, pilarki do drzewa "Stihl", pilarka do stali i betonu "Stihl", przenośny zestaw oświetleniowy "Peli 9490", piła szablasta "Makita" ze skrzynią, zestaw wkrętarek "Makita" (również ze skrzynią), młot 5 kg oraz przedłużacz bębnowy.
ZOBACZ: Gasili pożar ścierniska. Podczas akcji spłonął wóz strażacki
Na szczęście - jak podkreślają strażacy - złodzieje nie dostali się do kabiny pojazdu. Kradzieżą zajmuje się już policja. Dodatkowo strażacy postanowili nagłośnić sprawę w mediach społecznościowych.
Naczelnik OSP, Jarosław Bartłomiejczyk w rozmowie z polsatews.pl wycenił straty na ponad 70 tys. złotych.
Jak powiedział, okradziony samochód został zakupiony w lipcu ze środków z budżetu obywatelskiego. Skradziony sprzęt był w większości nowy.
Z relacji strażaka wynika, że złodzieje doskonale znali teren i orientowali się, co chcą ukraść. - To musiała być zaplanowana akcja. Musieli obserwować wcześniej budynek - powiedział polsatnews.pl Bartłomiejczyk.
Przyznał, że sprzęt jest potrzeby strażakom, do ratowania ludzkiego życia, m.in. ofiar wypadków samochodowych. - Sporo mamy wypadków, gdzie ten specjalistyczny sprzęt jest niezbędny - przyznał.
Zagadkowe białe iveco
- Bezradność jest najgorsza - dodał. A że strażacy to ludzie, którzy bezradni być nie lubią, wzięli sprawy w swoje ręce. Szybko udało im się dotrzeć do nagrania z pobliskiego monitoringu.
Wynika z niego, że w nocy z czwartku na piątek pod jednostką, w której doszło do kradzieży, kamery zarejestrowały białe, dostawcze iveco.
Strażacy zapewniają, że próbują uzyskać kolejne nagrania z trasy, którą mógł poruszać się podejrzany samochód. Proszą również wszystkich, którzy mogliby mieć jakieś informacje w ich sprawie, o pomoc w zidentyfikowaniu sprawców.
"Każdego kto ma jakieś informacje prosimy o kontakt z jednostką lub z VII Komisariatem Policji w Łodzi" - apelują.