Próbował zepchnąć radiowóz, rozbił się o budynek. Pościg jak z filmu sensacyjnego
32-letni mieszkaniec gminy Czchów (woj. małopolskie) uciekał samochodem po tym, jak próbowali zatrzymać go policjanci. W trakcie pościgu kierujący usiłował zepchnąć z drogi radiowóz. Wszystko skończyło się po blisko 30 kilometrach, kiedy mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w ścianę jednego z prywatnych budynków.
W noc sylwestrową po godz. 2 policjanci z Czchowa otrzymali informację o nietrzeźwym kierowcy jadącym w stronę Nowego Sącza. Funkcjonariusze niezwłocznie udali się we wskazany rejon, gdzie na drodze krajowej nr 75 w miejscowości Wytrzyszczka zauważyli opisywany w zgłoszeniu pojazd.
Próbował zepchnąć radiowóz
Policjanci podjęli próbę zatrzymania auta. Kierowca jednak przyspieszył i zaczął uciekać. Rozpoczął się policyjny pościg, w trakcie którego kierujący pojazdem wykonywał niebezpieczne manewry, co chwilę gwałtownie hamując, przyspieszając oraz zajeżdżając drogę radiowozowi, chcąc go zepchnąć z drogi.
ZOBACZ: Pościg i strzały w Lubuskiem. Dwaj policjanci zostali ranni
Kierujący swoim zachowaniem stwarzał również zagrożenie dla pozostałych uczestników ruchu. Poruszał się lewym pasem jezdni usiłując spychać nadjeżdżające z przeciwka pojazdy. O uciekającym passacie od razu zostały powiadomione pozostałe policyjne patrole, w tym policjanci z Nowego Sącza oraz Limanowej.
Kiedy policjantom udało się wyprzedzić kierującego volkswagenem, ten w pewnym momencie celowo z dużą prędkością uderzył w tylne naroże radiowozu, chcąc wytrącić policjantów z toru jazdy i zepchnąć ich z drogi. Po tym manewrze kierujący zdołał wyprzedzić radiowóz i dalej kontynuował ucieczkę zjeżdżając z drogi krajowej nr 75 w kierunku drogi powiatowej prowadzącej do Limanowej.
Znieważył policjantów
Policjanci ani na chwilę nie odpuścili uciekającemu mężczyźnie pomimo tego, że ten cały czas zajeżdżał im drogę, chwilowo tracąc na łukach drogi panowanie nad swoim pojazdem. Po blisko 30-kilometrowym pościgu uciekinier zjechał w drogę boczną - gminną, gdzie po przejechaniu kilkuset metrów na ostrym łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem.
ZOBACZ: 18-latek uciekał przed policją, bo marzył o pościgu "jak z amerykańskich filmów"
W efekcie wjechał na teren prywatnej posesji i uderzył w ścianę budynku mieszkalnego. Następnie wybiegł z samochodu i rzucił się w dalszą ucieczkę. Został zatrzymany przez ścigających go policjantów i po chwili miał już kajdanki na rękach. Pirat drogowy chwili zatrzymania stawiał policjantom czynny opór oraz znieważył funkcjonariuszy.
Ponad 1,5 promila
Zatrzymanym okazał się być 32-letni mieszkaniec gminy Czchów. Był nietrzeźwy - miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu.
ZOBACZ: Pościg za "terenowym tico". Kierowca był pijany, wiózł ciężarną i dziecko
Odpowie między innymi za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, niezatrzymanie się do kontroli, prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, uszkodzenie radiowozu, znieważenie funkcjonariuszy policji oraz stawianie czynnego oporu.
W trakcie pościgu policyjnego nikt poważnie nie ucierpiał. Przestępstwa, jakich dopuścił się mężczyzna, zagrożone są karą do 8 lat pozbawienia wolności.
Czytaj więcej