"Był lubianym, skromnym chłopcem". Mieszkańcy Turku wstrząśnięci zabójstwem 9-letniego Adasia
- Adaś był lubianym chłopcem, cichym, skromnym, cieszył się dobrą opinią wśród kolegów i koleżanek - powiedziała dyrektorka podstawówki, do której chodził zabity 9-latek. Tragedii, która wydarzyła się w Sylwestra nikt się nie spodziewał, a relacje między rodzeństwem miały być bardzo dobre. Z nieoficjalnych informacji wynika, że w ciągu ostatnich lat rodzina doświadczyła kilku dramatów.
Adaś miał zginąć od ciosów nożem. Według Radia Poznań zadano mu ich 17. Zarzut zabójstwa usłyszał 19-letni brat chłopca Maciej J.
Szkoła Podstawowa nr 5 w Turku, do której chodził 9-letni Adaś, a wcześniej jego brat, jest w żałobie. We wtorek ma tam pojawić się psycholog, który będzie rozmawiał z uczniami. Podobnych spotkań zaplanowanych jest co najmniej kilka.
Według dyrekcji matka Adasia była ze szkołą w stałym kontakcie, interesowała się dziećmi.
ZOBACZ: Zabójstwo 9-latka w Turku. Brat chłopca usłyszał zarzuty
Starszy syn był w gimnazjum pod opieką pedagogiczną. Z nieoficjalnych informacji Polsat News wynika, że w ciągu ostatnich lat rodzina doświadczyła już kilku tragedii. Dziadek i ojciec chłopców mieli popełnić samobójstwo. Rodzina korzystała z opieki pomocy społecznej, a matka objęta była pomocą psychologiczną.
Wideo: mieszkańcy Turku w żałobie po śmierci 9-letniego Adasia
"Rodzeństwo było zgodne"
Zbrodnia wstrząsnęła niewielkim Turkiem. Część sąsiadów rodziny przekonuje, że rodzeństwo było zgodne i nigdy do żadnych incydentów między nim nie dochodziło.
- To spokojna rodzina, nic nie wskazywało na to, że coś takiego mogło się zdarzyć - mówiła Polsat News jedna z sąsiadek.
- To był bardzo spokojny chłopiec. Ten straszy też zachowywał się poprawnie - dodał sąsiad.
Inni sąsiedzi mówili z kolei, że bracia lubili gry i często się kłócili o dostęp do komputera.
Zbrodnią poruszeni są także pracownicy socjalni, którzy dobrze znali rodzinę. - To wielki szok dla naszego miasta, dla naszej społeczności - powiedziała dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Turku, Małgorzata Modrzejewska. Zadeklarowała udzielenie każdej potrzebnej pomocy.
Usłyszał zarzut zabójstwa
W czwartek do Sądu Rejonowego w Turku doprowadzono 19-letniego Macieja J., podejrzanego o zabójstwo brata. Najbliższe trzy miesiące spędzi on w areszcie.
Wcześniej 19-letni Maciej J. usłyszał zarzut zabójstwa. Nie przyznał się do winy. - Skorzystał z przysługującego mu prawa do odmowy złożenia wyjaśnień - powiedziała Polsat News rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koninie Aleksandra Marańda. Mężczyźnie za zabójstwo grozi nawet dożywocie.
Wstępne wyniki sekcji zwłok przeprowadzonej w środę potwierdzają, że 9-letni Adaś został najprawdopodobniej zbity nożem kuchennym i zmarł "śmiercią nagłą i gwałtowną". Do awantury doszło około południa w Sylwestra w bloku na Osiedlu Wyzwolenia w Turku.