18 razy przekraczał prędkość, a fotoradary robiły mu zdjęcia. Wysokość mandatu dość zaskakująca
Kierowca z Ukrainy był przekonany, że bezkarnie może łamać w Polsce przepisy. 18 razy w ciągu 10 miesięcy przekroczył dozwoloną prędkość, co zostało uwiecznione na zdjęciach zrobionych przez fotoradary w całej Polsce. W końcu wpadł i musiał zapłacić mandaty - w sumie 2100 zł.
Inspektorzy Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego 27 grudnia 2019 r. wyprowadzili z błędu ukraińskiego kierowce, który sądził, że może bezkarnie przekraczać dopuszczalną prędkość.
ZOBACZ: Zepsuta ciężarówka, brak pasa awaryjnego na autostradzie i nadjeżdżający jeep
Kilka dni przed Nowym Rokiem, w trakcie patrolowania autostrady A4, inspektorzy z delegatury południowej GITD sprawdzali m.in. czy pojazdy ciężarowe zza wschodniej granicy znajdują się w systemie Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. Są to rutynowe działania prowadzone na terenie całej Polski, które mają doprowadzić do ukarania kierowców niestosujących się m.in. do obowiązujących ograniczeń prędkości.
Tego dnia rekordzistą okazał się kierowca lawety z Ukrainy. 18 razy został zarejestrowany przez fotoradary.
Inspektorzy natychmiast zatrzymali pojazd do kontroli, a kierowcy okazali zarejestrowane wykroczenia. Kierowca przekraczał dozwoloną prędkość średnio o 22 km/h.
ZOBACZ: Zmierzyli radarem prędkość... domu - 12 km/h. Policja kupiła je za kilkanaście milionów zł
Ostatni raz prędkość przekroczył w połowie grudnia. Obywatel Ukrainy przyznał się do popełnienia 18 wykroczeń. Został ukarany mandatami w łącznej wysokości 2100 zł.
Czytaj więcej