Ma 95 zarzutów związanych z wyłudzeniem 11 mln zł. Został wójtem w Daszynie
Półtora roku spędził w areszcie, w tym czasie wygrał wybory. Choć ma 95 zarzutów związanych z wyłudzeniem 11 milionów złotych, Zbigniew Wojtera właśnie został wójtem gminy Daszyna w Łódzkiem. Głosowało na niego 75 proc. mieszkańców. W Wigilię mężczyzna wyszedł zza krat i złożył ślubowanie. - Czuję się niewinny - mówił reporterce Polsat News.
Koniec grudnia dla wójta Daszyny okazał się pracowity. Wojtera nadrabia zaległości w pracy po kilkunastomiesięcznej przerwie… na areszt.
- Ten czas, jednak półtora roku, swoje robi i wiadomo, że musimy teraz zacząć te wszystkie sprawy porządkować, muszę się z nimi zapoznać - opowiadał Zbigniew Wojtera.
Poprała go większość mieszkańców
Wybrany na kolejną kadencję i to głosami 75 proc. wyborców został, gdy od miesięcy był w areszcie. Przed wyborami obowiązki wójta sprawował jego zastępca, a po wyborach osoba wyznaczona przez premiera.
Samorządowcy i mieszkańcy Daszyny mają nadzieję, że teraz ruszą gminne inwestycje. Nie przeszkadza im, że wójt ma 95 prokuratorskich zarzutów związanych z wyłudzeniem jedenastu milionów dotacji na swoje gospodarstwo rolne.
ZOBACZ: W Wigilię wyszedł z aresztu. W piątek złożył ślubowanie na wójta
- No, zarzuty... Ale to nic nie jest jeszcze udowodnione, prawda? - pytał Jerzy Wojciechowski, mieszkaniec Daszyny.
Swojej niewinności wójt będzie dowodził w sądzie, a do czasu rozprawy zamierza normalnie pracować. Nasi reporterzy próbowali porozmawiać z podległymi mu urzędnikami. Żaden nie zdecydował się na wypowiedź przed kamerą.
WIDEO: Został wójtem... z 95 zarzutami
Czytaj więcej