Miał zabić księdza wkładając mu krucyfiks do gardła. "Był wykorzystywany"
19-latek z północnej Francji usłyszał zarzuty w związku z zabójstwem księdza. Duchowny miał zginąć w wyniku ataku krzyżem, który napastnik umieścił w jego gardle. Podejrzany, który pracował w domu księdza, miał być przez niego molestowany seksualnie - podaje ouest-france.fr.
Jak informują francuskie media, do zbrodni doszło na początku listopada w Agnetz, w departamencie Oise na północy Francji. Duchowny, który miał zostać zamordowany przez swoją ofiarę był oskarżony o przestępstwa seksualne popełnione na co najmniej czterech osobach.
Do nadużyć miało dojść między 1960 a 2000 rokiem. Z tego powodu ksiądz był kilkukrotnie przenoszony do różnych diecezji.
Uciekał samochodem księdza
Napastnik został zatrzymany w dniu ujawnienia ciała, kiedy kierował samochodem ofiary. Powodem, dla którego 19-latek usłyszał zarzut torturowania i morderstwa dopiero pod koniec grudnia, był jego zły stan psychiczny.
Jak wynika z relacji ojca 19-latka, chciał on w przeszłości popełnić samobójstwo po tym jak został wykorzystany seksualnie przez księdza. Mężczyzna przyznał także, że dziadek 19-latka odebrał sobie życie, gdy dowiedział się, że jego wnuczek był molestowany.
Akt zemsty
Śledczy sprawdzają teraz okoliczności zdarzenia. O zbrodni mówi się jako o akcie zemsty.
ZOBACZ: Atak na księdza w Mosinie. "Sprawcy to 14-latkowie"
Ksiądz został oficjalnie zwolniony z posługi kapłańskiej w 2009 r., kiedy pojawiły się pierwsze informacje o nadużyciach. Jednak w wyniku popełnionych błędów znajdował się na kościelnej liście płac przez następnych 10 lat.