Kobiety za sterami. Wyjątkowy zespół w Lotniczym Pogotowiu Ratunkowym w Suwałkach
- Zawsze byłam i jestem na cenzurowanym. Mam świadomość tego, że wszyscy patrzą mi na ręce bardziej, niż innym - mówiła Martyna Małoń, pilot Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Suwałkach. Zespół "Ratownika 17" jest wyjątkowy, gdyż pracują w nim wyłącznie kobiety.
- Ludzie dziwią się, że jedna kobieta, druga wysiada. Pada pytanie, czy pilot też baba - relacjonowała Krystyna Bocheńska, pielęgniarka w LPR.
Dla Martyny Małoń to zajęcie wymarzone. Początkowo koleżanki z pracy były nieufne, ale to odeszło w niepamięć, choć za sobą mają zaledwie dwa dyżury.
- Obawiałam się, ale te wszystkie wątpliwości minęły z momentem, w którym oderwałyśmy się od ziemi. Dziś wiem, że w jej rękach jestem bezpieczna - zdradziła Karolina Mardarowicz, lekarka LPR w Suwałkach.
Za sterami od 16 roku życia
Małoń karierę w lotnictwie zaczęła w wieku 16 lat, od szybowców.
Później były śmigłowce, samoloty, praca w prywatnych firmach lotniczych. Wszystko po to, by zdobyć doświadczenie i pracować w Lotniczym Pogotowiu Ratunkowym. Udało jej się to w sierpniu 2018 roku.
- Chciałam, by moje umiejętności przydały się na coś więcej, niż wożenie osób z punktu A do punktu B - przyznała.
ZOBACZ: Pościg za pijanym kierowcą zakończył się wypadkiem. Są ranni, lądował helikopter LPR
"Wyjątkowa, piękna praca"
Podczas niedzielnego dyżuru pomogła 70-latkowi z udarem, który wymagał pilnego transportu do szpitala.
- W tych przypadkach każda minuta ma znaczenie. Transport lotniczy jest bardzo wskazany - przyznała Mardarowicz. Na co dzień pracuje również w szpitalu. Na dyżury do Suwałk przyjeżdża z Białegostoku.
- To jest wyjątkowa, piękna praca, łącząca bardzo ciekawe wyzwanie medyczne z możliwością mijania świata z takiej perspektywy, z jakiej żaden inny lekarz nie ma szansy go podziwiać - opowiadała lekarka.
Niejedyne w branży
Pracownice zespołu LPR z Suwałk nie są jedynymi w tej branży.
- Łącznie mamy dziś trzy panie kapitan latające na śmigłowcach ratunkowych, dwie panie kapitan latające na samolocie medycznym. Pracują u nas również panie dbające o bezpieczeństwo statków powietrznych - mówił dr hab. n.o.zdr. Robert Gałązkowski, dyrektor Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Krystyna Bocheńska, jedna z ośmiu pielęgniarek w Polsce latających śmigłowcami zaznaczyła, że "nie spotkała się z sytuacją, w której byśmy sobie nie poradziły".
- To jedna wielka niewiadoma. Musimy być przygotowane. Każdy wylot, nawet do zgłoszenia, które brzmi tak samo, jest inny - spuentowała.
WIDEO: kobiecy skład w Lotniczym Pogotowiu Ratunkowym w Suwałkach
Czytaj więcej