Nazywa się Duda i chce zostać prezydentem Polski
- Jestem gotowa, by stanąć na czele państwa i służyć naszej Rzeczypospolitej Polskiej - mówi Jolanta Duda z Chełma (woj. lubelskie), która chce kandydować na urząd głowy państwa. Pomimo tego, że z polityką miała do tej pory niewiele wspólnego, to w wyścigu o fotel prezydenta o jej kandydaturze robi się coraz głośniej. Wszystko przez znane nazwisko.
- Polska potrzebuje kogoś, kto pogodzi zwaśnione strony. Kogoś, kto jest świeży i pozytywnie nastawiony - mówi Jolanta Duda w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim", pytana o to, dlaczego zdecydowała się kandydować.
Mimo tego, że do przyszłych wyborów prezydenckich pozostało jeszcze sporo czasu, a kampania oficjalnie się nie rozpoczęła, to nowa twarz w wyścigu o fotel prezydenta ma już nawet swój bilbord. "Lubelszczyzna murem za Jolantą! Naszą kandydatką na Prezydenta RP" - głosi hasło.
Nazywa się Duda i chce zostać prezydentem Polski. Ale to nie Andrzej tylko Jolanta, kandydatka z Chełmahttps://t.co/KjWUbm5mDG
— Dziennik Wschodni (@DziennikLublin) 27 grudnia 2019
Z Chełma do Londynu
Pani Jolanta w Chełmie skończyła liceum ogólnokształcące.
- I choć wyjechałam z miasta, to sentyment do szkoły i nauczycieli pozostał. Czasem się jeszcze spotykamy, aby powspominać - podkreśla Duda.
Po studiach na Uniwersytecie Warszawskim wraz z mężem wyjechała do Londynu. Tam pracowała w banku inwestycyjnym JP Morgan Bank Londyn. Na stałe do kraju wróciła 4 lata temu - od tego momentu zajmuje się biznesem. Duda jest m.in. działaczką w Światowym Kongresie Polaków.
Klucz do sukcesu
- Z bogatym doświadczeniem będę godnie reprezentować i podnosić rangę Ojczyzny. Siła i mądrość to zasady gwarantujące 100-procentowy sukces - mówi, pytana o swoje szanse w walce o urząd Prezydenta RP.
Kampanię planuje sfinansować m.in. z własnych oszczędności. Ale ma też "środki z funduszy inwestycyjnych i charytatywnych sponsorów" - jak informuje "Nowy Tydzień". Jak na razie, Jolanta Duda zainwestowała w jeden billboard na Lubelszczyźnie.
ZOBACZ: "Przed nami najważniejsze wybory od 30 lat". Kidawa-Błońska w nowym spocie
Kandydatka niezależna
Chociaż na swoim facebookowym profilu, jak zauważa "Dziennik Wschodni", zdarza się jej udostępniać posty polityków PiS, to Duda deklaruje, że jest kandydatką niezależną.
- Jestem ponad partiami. Uważam, że prezydent nie powinien reprezentować partii, tylko ludzi, bez względu na to, z kim są związani. Takie podziały prowadzą do konfliktów, a ja chciałabym, żeby ludzie byli dla siebie lepsi, nawet o pół milimetra, bo wtedy będzie nam się żyło lepiej - zaznacza.
- Moje poglądy są raczej centrowe - mówi natomiast w rozmowie z gazetą "Nowy Tydzień".
ZOBACZ: Świąteczne wystąpienie Szymona Hołowni. Ujawnił, kiedy przedstawi program
W wyścigu na urząd głowy państwa
Zanim Jolanta Duda zostanie oficjalnie zarejestrowana w PKW, przed nią nie lada wyzwanie. Musi zebrać 100 tys. podpisów obywateli popierających jej kandydaturę. Co ciekawe, kandydatka z Chełma twierdzi, że posiada już sztab ludzi, którym mogłaby powierzyć to zadanie.
Według sondażu, który ostatnio opublikowała "Rzeczypospolita", na pytanie kto wygra wybory prezydenckie w przyszłym roku 59,4 proc wskazało na obecnego Prezydenta RP Andrzeja Dudę, na Małgorzatę Kidawę-Błońską 10,8 proc., na Szymona Hołownię 6,3 proc., a na Władysława Kosiniaka-Kamysza 5 proc.
Kandydata wyznaczonego przez Lewicę wskazało 1,9 proc. Za kandydatem Konfederacji opowiedziało się 0,7 proc. ankietowanych.
Podczas badania 15,9 proc. zaznaczyło odpowiedź "nie wiem, trudno powiedzieć".
Czytaj więcej