Piłkarz Premier League rozbił luksusowe auto. Był przebrany za bałwana
Michail Antonio rozbił swoje warte około 210 tys. funtów lamborghini o ogrodzenie jednego z domów. Do wypadku doszło w środowy wieczór w londyńskiej dzielnicy Balham. Co ciekawe, piłkarz West Ham United był przebrany za bałwana.
Około godz. 18:30 auto angielskiego piłkarza roztrzaskało szopę na śmieci jednego z domów w południowym Londynie. Mieszkańcy byli wówczas w trakcie świątecznego obiadu.
Według szacunków "The Sun", Lamborghini Huracan pomocnika West Hamu było warte ok. 210 tys. funtów.
"Musiał jechać około 80 mil (129 km - red.) na godzinę" - napisała po zdarzeniu mieszkanka domu, którego ogrodzenie roztrzaskał Antonio.
W wyniku zdarzenia nikt nie został ranny.
Na miejscu zebrał się tłum gapiów. Z opublikowanych zdjęć wynika, że piłkarz prowadził w stroju bałwana. Wcześniej udostępnił w sieci swoje zdjęcia w świątecznym przebraniu.
Nie ma dochodzenia
Jak poinformowała policja, ustalono, że lamborghini piłkarza zjechało z drogi, uderzyło w znak drogowy i w ścianę ogrodową jednego z domów. "Nie ma dochodzenia policyjnego" - czytamy w komunikacie. Nie wiadomo jednak, czy zawodnik West Hamu został ukarany mandatem.
"Daily Mail" napisał, że Antonio zobowiązał się do pokrycia wszelkich kosztów związane z naprawą ogrodzenia.
Następnego dnia piłkarz rozegrał całe spotkanie z Crystal Palace i zapisał na swoim koncie asystę przy golu Roberta Snodgrassa. Ostatecznie West Ham przegrał mecz 1:2.
Czytaj więcej