Miał zarzuty zgwałcenia dwóch kobiet, ale śledztwo umorzono. "Ramzes" stanie przed sądem
Prokurator skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko Pawłowi P. ps. "Ramzes", zarzucając mu zgwałcenie dwóch kobiet - poinformowała w piątek rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik.
Jak przekazała Bialik, akt oskarżenia został skierowany dziś przez Prokuraturę Okręgową w Zielonej Górze do Sądu Rejonowego Poznań-Nowe Miasto i Wilda.
Według śledczych "Ramzes" miał zgwałcić dwie kobiety. - Pierwszego przestępstwa zgwałcenia Paweł P. dopuścił się w nocy z 29 na 30 października 2013 r. w Poznaniu. Wówczas Paweł P. kilkakrotnie uderzył swoja ofiarę młotkiem - tłumaczyła prokurator.
- Drugi raz oskarżony zaatakował 4 kwietnia 2014 r., także w Poznaniu. Swoją ofiarę doprowadził do obcowania płciowego, używając przemocy polegającej na szarpaniu, uderzaniu w twarz i ciągnięciu za włosy - dodała rzecznika Prokuratury Krajowej.
Wiarygodne zeznania
Wskazała również, że Paweł P. dwóch zgwałceń dopuścił się przed upływem pięciu lat od opuszczenia zakładu karnego, gdzie odbywał karę pozbawienia wolności za podobne przestępstwa.
Bialik podała także, że w toku śledztwa sąd przesłuchał obie pokrzywdzone. - Biegła psycholog w opiniach sporządzonych na okoliczność oceny wiarygodności psychologicznej zeznających kobiet wskazała, iż zeznania te spełniają kryteria wiarygodności - powiedziała rzeczniczka PK.
ZOBACZ: Ponad połowa Polaków doświadczyła przemocy. "Najnowsze liczby urealniają zjawisko"
Dodała, że badaniom psychiatrycznym poddano także oskarżonego. "W ocenie biegłych w chwili popełnienia czynów miał on zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia czynów i pokierowania swoim postępowaniem" - przekazała prokurator.
Za zarzucane "Ramzesowi" czyny grozi do 15 lat więzienia.
"Układ z prokurator"
W lipcu 2018 r. dziennikarz "Gazety Wyborczej" Piotr Żytnicki opisał "układ" poznańskiej prokurator Agnieszki Nowickiej z gangsterem Pawłem P., ps. "Ramzes". W publikacji wskazano, że "Ramzes" był podejrzany o zgwałcenie dwóch kobiet. Sprawę prowadziła prok. Nowicka. Postawiła Pawłowi P. zarzuty, po czym śledztwo "niespodziewanie umorzono". Paweł P. miał już wówczas pójść na współpracę ze śledczymi i obciążyć swoimi zeznaniami przestępców z gangu Marka F., ps. "Western".
ZOBACZ: Opisał "układ" prokurator z gangsterem. Dziennikarz ma wyjawić informatorów
W połowie listopada 2018 r. akta umorzonej sprawy Pawła P. były analizowane w Prokuraturze Krajowej. Wtedy dział prasowy Prokuratury Krajowej poinformował, że "przeprowadzona w Departamencie Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej analiza akt postępowania Prokuratury Rejonowej Poznań-Nowe Miasto w Poznaniu, zakończonego wydaniem postanowieniem z dnia 5 czerwca 2015 roku o umorzeniu śledztwa przeciwko Pawłowi P., podejrzanemu o dokonanie zgwałcenia dwóch kobiet, wykazała, że materiał dowodowy zgromadzony w tej sprawie został błędnie oceniony przez prokuratora".
W komunikacie zaznaczono ponadto, że w "związku z takim stanowiskiem uznano, że zachodzi potrzeba przeprowadzenia czynności dowodowych w celu sprawdzenia okoliczności uzasadniających wydanie postanowienia o wznowieniu prawomocnie umorzonego postępowania przygotowawczego, co może nastąpić na mocy postanowienia prokuratora nadrzędnego nad tym, który wydał postanowienie o umorzeniu".
Czytaj więcej